Nessa po skończonej pracy udała się w stronę swojej chatki, była wykończona dzisiejszą pracą i w tej chwili marzyła tylko zimnym prysznicu i drzemce, nagle usłyszała krzyki.
- Tu jest!
- Łapać go!
Nessa bardzo się przestraszyła, po czym pobiegła w stronę gdzie usłyszała niepokojące odgłosy.
- mamo! Co się dzieje ? Spytała zaniepokojona Nessa.
- nie jestem pewna, ale strażnicy nakryli jakiegoś chłopaka na kradzieży warzyw, za wtargnięcie i szkody, które wyrządził. Zapewne teraz czeka go cięcie. Odpowiedziała Mama dziewczyny.
- nie możecie tego zrobić, może... Może był poprostu głody... Nie jest stąd, proszę pozwólcie mu odejść. Odparła szatynka
- nawet jeśli nie miał złych zamiarów go wtargnął do nas jak do siebie, i UKRADŁ nasze żarcie, zdołali go zatrzymać, i czeka na jego wyrok. Powiedziała stanowczo matka
- jesteście okropni! Krzyknęła Nessa ze złością po czym ruszyła w stronę swojego domu.
- muszę mu pomóc... Mruczała pod nosem Nessa.
- ale najpierw prysznic i drzemka!
Chwila... Do tego czasu mogą go już zabić... Ah! Trudno, poczeka sobie trochę, albo i nie... Kij z tym.Nessa obudziła się i miała wrażenie że o czymś zapomniała.
- emm... A no tak! Dzisiaj dzień ziemniaka!
Nie czekaj! Ziemiana!
Czekaj jeśli dzisiaj jest jutro to... Czy ten warzywniak jeszcze żyje?
Zastanawiała się Nessa.- dobra dość spania ubiorę się i idę po tego cieniasa, ja bym się nie dała złapać, albo może nie kradła bym warzyw. Co ten idiota w ogóle miał w głowie, no w sumie rozumiem go, czasem mama nie chce mi dać żarcia za karę, odczuwałam ten okropny głód.
Nessa ubrała się i poszła po chłopaka który ukradł warzywa.- gdzie jesteś mały warzywniakuuuu... ?
- Co ja w ogóle robię ?
Pomagam mu? To złodziej było nie kraść warzyw, a dobra jak już poszłam to nie będę się wracać, nogi mnie cholernie bolą, w końcu mam trzewiki zrobione ze słomy,
Matka nie mogła mi kupić normalnych butów? Zapewnie wyrwała to koniu z ryja i zrobiła ✨buty najnowszej generacji✨
Nie chce wydawać na mnie hajsu. Wymruczała Nessa zapominając po co poszła.- Dobra idę, nic mi nie przeszko-
Nessa zauważyła jak jakieś dziecko się wywala wpadając ryjem do błota.
- tylko nie to!
Nessa wybuchła śmiechem widząc ubłoconą twarz dziecka.
Siadła ma ławce cała czerwona.
- muszę odetchnąć,
Mhm...Nessa wstała z ławki i ruszyła w stronę więzienia
- już jestem!
Słoma wbija mi się w stopy, ale było warto!* Nessa chwilę poczuła się jak bohaterka, ale zaraz ta myśl odeszła *
* Rzeźnik ucina głowę chłopakowi *
- kur*a zawsze to samo...
Odrzekła zawiedziona Nessa- musieliście? Już bym go uratowała, była bohaterką!
- chyba wygnańcem. Rzekł król lodu który był przy tym wydarzeniu
- dlaczego? Bo uratowałam mu dupsko?
- bo to przestępcą! Odparł znów król
- o Je-zu! Ukladł twole waziwka ?ojejklu klulewic bendle plakal :(
Zażartowała Nessa
CZYTASZ
My love || Jasper Jordan
ActionNessa była ziemianką z ludu lodu, za 2 tygodnie kończyła 18 lat, bardzo się cieszyła z tego powodu, w końcu będzie dorosła. Pracowała też na farmie i orała ziemię.