O witaj widze ze ciebie moje zycie jednak zainteresowalo. Wiec tak tu bedzie dalsze wsumie troche zapoznanie ale nie ważne postaram się opowiedziec o moim dniu troche :))
Wiec tak dzis rano odrazu jak wstalam pobieglam do mojej siostry do pokoju po igly niktki i materialy bo mialam pewną wizje która jak zwykle nie wyszla. Zaczelam robic lalkę z drótów foli aluminowiej materiałów włoczki itp...
nawet mozna powiedziec ze mi wyszlo. W miedzy czasie napisala do mnie przyjaciolka czy bym chciala sie z nią spotkac. No to bezwątpliwie powiedzialam jej ze z wielką chęcią!
Spotkalysmy sie coś po 15. Na naszym drzewie. Drzewo umiejscowione jest w lasku mojej babci. I pewnie sie domyslacie, tak to na wsi :) Gdy już przyszlam.
To spotkalam moją przyjaciółkę i się przywitałysmi „hejka" „siema"
i zaczelysmy gadac i wgl... zaczelo nam sie nudzic i wpadlam na pomysl zeby w drzewie zrobic takie jakby drzwi dla wrózek do ich domu. jak zwykle nie wyszło ;)
Babcia mojej przyjaciolki zawolala ją i dala 5zl powiedziala zebysmy poszly sobie cos kupic. Przyj kupila sobie pepsi za 4.99 ja wsumie nic. Wrocilysmy i poszlysmy na jej podworko i mi sie strasznie nudzilo wiec zaczelam polowac na jaszczurki. Zgadnijcie,
Oczywiscie ze nie wyszlo XD
Zaczelam sie hustać na hustawce i to zaczelo byc nudne. Przyj wpadla na pomysl zrobienia domku na takim stelarzu. I zgadnijcie czy wyszlo. Nie nie wyszlo XD bylysmy zmulone wiec ja poszlam do domu i powiedzzilam jej zebysmy sie za 30min widzialay u mnie na tramolinie. Przeszlam przez jej plot i szlam przez lasek i pole. Dotarlam na podworko mojej babci i zobaczylam siostre przez okno. I do niej przyszlam na strych, wybierala sztuczne kwiaty bo chciala cos zrobic. Wreszcie sobie poszlam. I weszlam do domu ktory byl zaraz obok babbci domu. Na przeciwko. Zdjielam buty i krzyknelam „hej!" Nikt mnie chyba nie uslyszal i krzyknelam znowu „hej!!!"
Mama odpowiedziala „no jestesmy w domu"
Poszlam umyc rece i po schodach do swojego pokoju. Wzielam lalke którą jeszcze nie skończylam robić i dokleiłam jej włosy. Siostra kazala mi posprzatac jej biorko
Wiec to zrobilam... Wyszlam na dwor bo tata przyjechał i dał mi burgera. Potem przyszla do mnie przyjaciolka i skakała na trampolinie robilysmy salta w tyl salta w przod fiflaki itp. Zaczelam ją gilgotać. I nietsety zabawa sie skończyla ponieweaz jutro szkola... trzebabylo zapakowac juz plecaki iprzygotowac się. No więc sie pozegnalismy. Poszlam do siebie do pokoju. Potem do mojej siostry. Ktora ma prze sliczny pokoj. I sie rozplakalam. Wsumie to ja nic nie moge zrobic zeby moj pokoj byl ladny :) Nudzi mi się w życiu... pękniete lustro pomalowalam farbą i odcislam reke a nastepnie na scianie :) Znowu sie poplakaam i zaczelam pisac tą idiotyczną książke :) moje zycie sie chyba juz wali. Zobaczymg co bedzie jutro... papa do zobaczenia