Roździał 6

26 0 1
                                    

Ink pov:
Dopłyneliśmy do portu, a Error dziwnie sie zachowuje. Mam nadzieje, że to nic nie poważnego, martwie sie.

- Error wstawaj

- waaa- spadł aż z chamaka

- Nic ci nie jest- wyciągnąłem do niego rękę. Złapał ją

- Dziękuję i nic mi nie jest

- To dobrze choć dopłyneliśmy już do portu

- Jej zobaczę jak dokładniej wygląda miasto ludzi i potworów na powierzchni

- Dobrze, że się tak cieszysz. Tylko trzymaj się blisko mnie

- Dobrze, a będze mógł Cię trzymać za rękę

- Pewnie

Error pov:
Łał ładnie tu o wiele niż pod powierzchnią.

- Dzień dobry (Nie zbyt ważna postać)

- Dzień dobry proszę Pana- ten pan jest bardzo miłe. Wyciągnął rękę do mnie żeby mógł zejść z statku

- Dzień dobry panie- Ink zaczą rozmawiać z tym panem rozmawiać o nudnych rzeczach. Dokładniej o ładunku.
Postanowiłem spytać się ludzi niedaleko o przemianie w syrenę. Musiałem poczekać, jak już skończyli to Ink złapał mnie za dłoń i zaczęliśmy iść do miasta.

- Ink gdzie idziemy ?

- a to niespodzianka

- No dobrze

Szliśmy tak dłuższą chwilę aż przyszliśmy na wzgórze było one piękne. Ink usiadł na ziemi a ja obok niego, delikatnie mnie objął. Siedzieliśmy tak trochę aż zaczęło zachodzić słońce. Było to piękne.

- Error

-Tak ?

- czy ty mnie lubisz ?- spojżał na mnie

- Tak Ink lubię cię

- No bo jest pewna sprawa

- hm jaka ?

- Od dłuższego czasu myślałem nad tym i ehh.... zakochałem się w tobie

Zamurowało mnie on mnie a ja się tak bałem a on tylko się w mnie zakochał... to słodkie. Uśmiechnąłem się delikatnie i zarumieniłem. Nic nie powiedziałem tylko złapałem Inka za policzki i pocałowałem.

------------------------
259 słów to koniec książki mam nadzieje że się wam spodobała i zapraszam do przeczytania reszty moich książek

Syrania milość (Errorink)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz