Początek..

17 0 0
                                    

Ehh już jest 8 (rano) a mam dziś na 8 uh.. nie możliwe jest to że zdążę, więc lepiej jak pójdę na drugą lekcje i tak nie jest możliwe że będą o mnie pamiętać-powiedziała Hinari zmęczonym głosem po czym zasneła wsunięta pod kołdrę

10:00 (Rano)

Hinari przetarła oczy i spojażała na zegarek z przerażeniem w oczach-
SPUŹNIE SIĘ JESZCZE NA 2 LEKCJE!-
Hinari wyskoczyła z łóżka po czym otworzyła szafe, niestety nie wiedziała że w szafie niestety nie ma żadnych jej ulubionych ubrań-
GDZIE SĄ MOJE UBRANIA?!
W PRALCE ICH NAPEWNO NIE MA PRZECIEŻ RO NIE MOŻLIWE ŻE ZNIKNEŁY!-Hinari odrazu pobiegła ich szukać, ale nic to nie dało, popatrzyła na zegarek a na zegarku była już 10:20 Hinari zmartwiona ubrała swoje znienawidzone ubrania, wzieła plecak na ramie i pobiegła do szkoły

W szkole (10:40)

Nie zdążyłam na 2 lekcje uh- co ja teraz zrobie przecież nie mam od kogo spisać lekcji!-Marudziła pod nosem przebierając buty, po przebraniu butów pobiegła pod sale nr.17 czyli najgorszej sali jaka jest możliwa-Chyba mam w sali 17.. ale czekaj- czy to nie jest przypadkiem-.. NAJGORSZA SALA W SZKOLE?! NIE TUŻ ŻE WSZYSTKO TAM JEST PONISZCZONE TO JESZCZE NIE MA UBIKACJI OBOK TEJ SALI I TRZEBA IŚĆ PIĘTRO WYŻEJ BRUH!-Hinari się wkurzyła i rzuciła plecakiem o ściane po czym siadła zła na podłodze- może poczytam książke to jedyna rzecz która mnie uspokaja-wyjeła książkę z plecaka i zaczeła ją czytać

Po szkole (15:35)

-Nienawidze tak późno kończyć lekcji uh, jeszcze ta wczorajsza impreza z wzywaniem duchów to nie możliwe że sie na to zgodziłam!

-a jednak możliwe

-KTO TO POWIEDZIAŁ?!

-eh ktoś napewno dowiesz sie kiedyś

-KIM TY KURW@ JESTEŚ?!! JAK MAM SIE DOWIEDZIEĆ?!

-zdradzić nie mogę, proszę pani

-co-

-dowidzenia

Puścił oczko i zniknął dość szybko, Hinari bardzo się zdziwiła po czym szybkim krokiem wycofała się biegnąc wprost do domu

-co to było-. Nie możliwe..

Hinari padła ze zmęczenia i położyła się spać ale nagle coś się zadziało...
Okno zaczeło się otwierać a ktoś pukał w drzwi, szybko zamknełam okno i szybkim krokiem pobiegłam do drzwi
Jak otworzyłam okazało się że moja bestie przyszła mnie odwiedzić

-hej, co cie do mnie sprowadza?-powiedziałam ale coś mi nie pasowało, stała wgapiona w ściane po czym odparała
-możemy się poznać...-odpowiedziała
-przecierz sie znamy deklu! Nie żartuj sobie ze mnie- powiedziałam przerażona
-jeszcze nie, pamiętasz może jak ktoś ci coś powiedział? Jak tak to ja tylko w ciele twojej bestie-zaśmiał się
-C-CO?! TO NIE MOŻLIWE!!! GDZIE JEST MOJA PRZYJACIÓŁKA I KIM TY JESTEŚ?!
-Już mówie... Ona jest w domu jej dusza też jest w domu.. więc się nie martw-podszedł do kanapy i na niej usiadł
-em-..
-

Wszystko jest możliwe.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz