Young leosia POV
Przyszlam na scene gdzie czekal na mnie zabson, moj brat. Byl czas na rozpoczecie proby ktora miala trwac okolo 40 min, podobnie jak koncert.
W trakcie proby mojej najbardziej popularnej piosenki, szklanki, przed nasza scena byl maly tlum ludzi czekajcych na ten zajebisty koncert. W tlumie ujrzalam piekna dziewczyne z krotkimi blond wlosami aka styl mamuski. Wygladala na ok. 40 lat. Miala skorzana kurtke oraz bluzke z napisem "high life". Jak spojrzalam jej w oczy to wiedzialam ze juz jestem zakochana.Podeszlam do niej. "hej jak masz na imie mala?" zapytalam. "Hey my name is gosia." odpowiedziala swoim anielskim akcentem polskim. "Hey zosia" odpowiedzialam proponujac jej szota soplicy. Odmowila. "Ja nie pije" powiedziala. Zrobilam zaskoczona mine. Wyglada na imprezwoiczke, pomyslalam. "No dobrze w takim razie, co moge ci zaproponowac?" zapytalam bawiac sie koncami moich rozowych wlosow i patrzac powabnie na milfe przede mna. "Calusa" odpowiedziala. Do policzkow naplynela mi krew, moja dlon wypuscila szklanke z szotem spolicy ktory skonczyl swoj zywot na ziemi, potrzaskany i rozlany na zielonej trawie ktora blyszczala w sloncu oraz w jej blasku. "No dobra. Yolo." Odpowiedzialam, biorac jej ryj w moje dlonie i mlaskajac ja w usta. Kiedy sie od siebie odsunelismy spojrzalam jej w twarz i powiedxialam "Gosia, czy ty przypadkiem nie gralas w rodzince.pl?"
CZYTASZ
love story - young leosia
Fanfictionopowiesc w ktorej mloda leokadia spotyka milosc swojego zycia, chociaz jeszcze o tym nie wie.