II

2 1 2
                                    

To pa Natan! - Leon wychodząc ze szkoły krzyknął do Natana.

Dozboaczenia jutro! - Odkrzyknął Natan.

Leon szedł w stronę domu przyjaciela, słuchając muzyki na słuchawkach.

Zaś Natan szedł na przystanek przeglądając media, typu instagram.
Po dojściu spojrzał kiedy ma autobus i poszedł usiąść na ławce.

Leon był pod domem swojego przyjaciela. Zapukał do drzwi, otworzyła mama kolegi Leona.

Dzień dobry Leonie - Powiedziała miłym i uspokajającym głosem mama Kacpra.

Dzień dobry Pani Krysiu, ja do Kacpra byliśmy umówieni na dzisiaj. - Powiedział Leon.

Pewnie wchodz - Odpowiedziała Pani Krysia wpuszczając Leona do domu.

Leon wszedł do domu kolegi zdjął buty I poleciał do góry do Kacpra.

Siema mordo - Przywitał sie Leon.

Elo - Powiedział Kacper odwracając się od komputera.

Idziemy dzisiaj do lasu jak zawsze? - Zapytał gotowy na odpowiedź o treści "tak".

Dzisiaj nie, zamknęli wejście bo coś tam robią. - powiedział zerkając na telefon i odpisując komuś.

Z kim tak romansujesz? - Zapytał po czym zaczął się śmiać.

Z nikim nie romansuje! -Wykrzyczał po czym zaczął.

Zamknij się. - powiedzial Kacper.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I tutaj niestety wam powiem że książki dalej nie dokończę bo nie mam do niej weny.

Czy przetrwamy?|| boyxboyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz