Początek kwietnia.Zbliżają się egzaminy na ‚Mędrców'.
Nie jestem gotowy by stawić czoła tak wielkiemu wyzwaniu...
Jednak nie chce jeszcze zrezygnować z zostania-
-Yaihome!
Z zamyślenia wyrwała mnie moja dziewczyna-Izel-piękna,niska i tak dalej.
Eh,ile ja bym dał żeby w końcu się zamknęła.
-Ty niewdzięczniku,czy ty mnie w ogóle słuchasz?
Spojrzałem na nią raz.
Miała czerwone policzki,całe w rumieńcach.Ubrana w przemokniętym kostiumie dla nurków,suszyła swoje świecące blond włosy.
Uśmiechnięta patrzyła na mnie z jej jak najpiękniejszymi oczyma.
Ja też podniosłem lekko kącik ust i powiedziałem:
-Czasami tak mam ciebie dość że aż życzę ci śmierci,jednak ty zawsze się do mnie uśmiechasz nawet gdy nie zwracam na ciebie uwagi.Podejrzewam że twoja obsesja na moim punkcie--Nie gadaj bzdur!
Na co ty czekasz?
Zakładaj ten strój i-Nie dokończyła.Zakryłem jej usta dwoma palcami pokazując że nie chce jej słuchać.
-Jeśli ciągle zamierzasz mi przerywać,to w takim razie nie dziw się gdy ja cię uciszam.
Puściłem do niej oczko na znak ‚pogodzenia' i oddaliłem się od niej na tyle by nie słyszeć jej mentalnego pisku,który wydobywał się z jej niewielkiej głowy.
Wziąłem mój flet pilnowany przez dobrze mi znanego bezdomnego i wybrałem się do klasy.Na zajęciach nie mogłem się skupić.W sumie tak jak zwykle.
Rozmyślałem...
***
Dopiero nie dawno zrozumiałem jaki mam cel w życiu.
Planuje zostać mędrcą,osobą odpowiedzialną za wszelakie anomalie występujące na obszarze danego miejsca.
By nim zostać muszę zdać egzamin trwający pół roku.
Aktualnie na Ziemi jest łącznie 5000 żywych mędrców którzy stawiają czoła demonom zamieszkującym różne miejscowości czy egzorcyzmem zjaw które przynoszą nieszczęście lub ból nieświadomym ofiarom.Każde państwo posiada przynajmniej 15 mędrców.
Przyznaje że na pierwszy rzut oka nie kręciło mnie to,jednak po niedługim czasie uświadomiłem sobie że nie mam nic lepszego do roboty,więc poszedłem na „całość" i zapisałem się na egzamin próbny.Oczywiście nie mogę przystąpić do niego tak od razu.Najpierw egzaminatorzy sprawdzają w jakiej kondycji fizycznej i psychicznej są ludzie którzy będą rzekomo chronić kraju jak i całego świata przed ciemnością która czai się blisko nas.
Dopiero po tym,będę mógł przystąpić do tego głównego.
Odbędzie się on za niecałe 2 miesiące więc trzeba zacząć się przygotowywać.
Izel jest już mędrcem pomimo jej wieku.
Ma 19 lat,jest ode mnie starsza o 2 lata i jest najmłodszym mędrcą w Azji.
Egzamin zdała dzięki swoim mocom komunikowania się z demonami i innymi ciemnymi istotami.
Co roku zdają około 3 osoby na świecie.Tym razem jest wielu obiecujących kandydatów.
Po zostaniu mędrcem zamierzam dołączyć do światowej organizacji „Bohaterów światła".
To grupa w której znajdują się najpotężniejsze osoby zajmujące się-
Chwila,jest jeden problem o którym nie pomyślałem.Izel do niej nie należy.Nie poinformowałem jej jeszcze o moich planach na przyszłość,ale już wiem jakiej reakcji się spodziewać.
Zapewne zacznie awanturę o to bym dołączył do jej drużyny-która nie powstała nawet legalnie-będzie krzyczeć na cały głos i będzie mnie upokarzać przed innymi bym nie wyjeżdżał za granicę i nie rozstawał się z nią.
To jest wbrew pozorom bardzo WIELKI problem.
Jak sobie myślę o niebezpieczeństwie jakie może mnie spotkać jeśli jej nie powiem albo co gorsza wyjadę nawet bez przegnania żeby mnie nie zatrzymywała...Boję się.
Ona ma tak wielką obsesje na moim punkcie że jak się dowie o moich planach to mnie zarąbię i postawi mojego trupa w swoim domu na znak WIECZNEJ MIŁOŚCI.
Lepiej nie ryzykować i powiedzieć jej że wyjeżdżam się uczyć czy coś w tym stylu.
W ukryciu zdam egzamin i wyjadę by mnie nie znalazła.
-Ej,ty mnie słuchasz czy nie?
Kiedy masz zamiar zacząć grać?-głos profesora.Nienawidzę go jak psa,a nie jestem miłośnikiem tych stworzeń-czy to takie trudne choć raz skupić się na moich lekcjach i dobrze zagrać przynajmniej jakąś głupią część utworu?
-Tak prze pana.
-Ah tak,i niby dlaczego?
-Bo pana lekcja jest taka nudna że myśli ciągną mnie gdzieś jak najdalej od pana-
-Dość.Do dyrektora.Natychmiast!
***
Z sztuczną łzą w oczach wyszedłem z pokoju dyrka i zamknąłem drzwi.
-Od razu lepiej!
Zawiesił mnie na 3 dni.
O lepszy prezent chyba nie mogłem prosić.
Oczywiście nie zrobił by tego gdybym tak mu nie pyskował,ale jakoś muszę unikać szkoły.
Przez nią tylko marnuję czas.
Teraz poćwiczę moją kondycję przed egzaminem.Zbytnio się na niego nie przygotowywałem.Nie dlatego że niewiem jak,po prostu jestem tak leniwy że po szkole Idę od razu do domu,zamykam się i wcinam moją najukochańszą chińszczyznę.Gdybym się przejmował wynikami jakiegokolwiek egzaminu czy testu,moje życie skróciło by się przynajmniej o kilka dni.JEDNAK. Jeśli mam przejść do następnego etapu...muszę zrobić krok na przód i zacząć trenować.Haaa jak ja nie nawidzę się męczyć.Gdy byłem dzieckiem zawsze marzyłem o sześciopaku,
Jednak moje marzenia są jak bańka mydlana.Pękają nawet po dłuższym czasie.————————————————
Rzdział 2:Nie po mojej myśli