Rozdział 1

54 6 3
                                    

Prov. Patrycja
Dochodziła prawie trzecia a ja dalej czekałam na moją przyjaciółkę. Miałam bardzo złe przeczucia bo miała być w domu już kilka godzin temu czekałam na nią ale w pewnej chwili zasnęłam,

Obudziłam się około dziesiątej a mojej przyjaciółki dalej nie było bardzo mnie to zdziwiło mnie ale z resztą pewnie śpi u kogoś zjadałam śniadanie i poszłam się ogarnąć gdy się ogarnęłam poszłam do oglądać film

W trakcie filmu przyszła mi poczta wzięłam wszystkie koperty z podłogi i zaczęłam patrzeć które są do mnie a które do mojej przyjaciółki po chwili jak przeglądałam koperty zobaczyłam jedną całą zakrwawioną kopertę z napisem Patrycja Mołczanow. Co to ma kurde być - pomyślałam. Ktoś robi sobie jakieś żarty czy co?. Otworzyłam list i popatrzyłam na kartkę na której prawie nic nie dało się przeczytać lecz przeczytałam zawartość listu i się popłakałam nie wiedziałam czy to żart czy co ale naprawdę brzmiało nie miło przeczytałam list ponownie tym razem na głos. „Jeśli chcesz jeszcze zobaczyć toją ukochaną, nie rób pochodnych ruchów odzyskasz ją jeśli będziesz spokojna i nikomu tego nie powiesz. Twoja dziewczyna ma się dobrze spokojnie. Nadzieja umiera ostatnia" jak mam być kurwa spokojna, porwali ją. Nie rozumiem jednej rzeczy czemu tam jest napisane „twoja dziewczyna ma się dobrze" my nie jesteśmy razem nie wiem o co chodzi temu komuś.

Po dłuższej chwili myślenia przypomniałam sobie że muszę iść zrobić paranie mieszkam tu od pięciu dni i jeszcze nie mam pralki ale jest pralnia blisko mojego domu chodź nigdy jeszcze w niej nie byłam bo moja przyjaciółka szła tam i robiła pranie.

Wyszłam z domu i szlam w stronę pralni zamyślona gdy doszłam podeszłam do jednej z wielu pralek i wkładałam ubrania gdy nagle ktoś dotkną mnie ktoś odwróciłam się zobaczyłam mojego startego przyjaciela

P: O boże cześć Karol ale my się dawno nie widzieliśmy (dziewczyna wtuliła się w bruneta)
K: Hej No wiem wiem, co ty tu robisz
P: mieszkam od pięciu dni tu niedaleko z monią
K; O to mega fajnie ja też tu niedaleko mieszkam to będziemy mogli się częściej spotykać
P: No oczywiście
K: No a jak tam u moni ?
P: *pati pojawiły się łzy w oczach
K: ej ej ej nie płacz co się dzieje? *powiedział bardzo się martwiąc
P: Możemy pójść do mnie do domu nie chce o tym mówić w pralni gdzie każdy może to usłyszeć
K; No jasne to prowadź
*pati prowadziła Karola do swojego domu i przez całą drogę nie odezwała się ani słowem bo miała wrażenie ten ktoś kto napisał ten list ją śledzi* 
P: Poproszę wchodź
K: *karol wszedł do środka* To powiesz mi o co chodziło
*pati znowu pojawiły się łzy w oczach i dała zakrwawiony list Karolowi*
K: O kurwa
*pati zaczęła płakać*
K: Ej ej ej wszystko będzie dobrze spokojnie pomogę ci znaleść ją
P: Ale właśnie nie umiem byś spokojna bo cholernie się boje że coś jej się stało poważnego
K: Nic się jej niesta... *nagle ktoś zadzwonił do drzwi* *Patrycja podbiegła z nadzieją że Monika wróciła*
P: Co? Co to ma być
*pati bierze koleją zakrwawioną kopertę zamyka drzwi i czyta zawartość"
„Coś ci nie wyszło z utrzymaniem tajemnicy i twoja dziewczyna oberwała więc lepiej już nikomu nie mów po drugie jesteście obydwoje w to wciągnięci i nie ma odwrotu bo wasza dziewczynka nie przeżyje tego i jej wszystkie okropne zdjęcia wlecą do internetu. Dzisiaj o 23:00 masz byś koło klubu w którym twoja dziewczyna przebywała bardzo często"?
P: O Boże Karol musimy tam być powiedziała pati z płaczem
K: ej  już nie płacz odnajdziemy ją obiecuje ci to Karol przytulił pati

———————————————————————————
To na tyle narazie widzimy się w sobotę lub niedziele sorki mam mega dużo testów teraz

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 09, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Przerażający list Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz