Moje marzenie.

572 41 1
                                    

Mam na imię Natalia i jestem osiemnastoletnią polką. Mieszkam w małym mieście na południu Polski.

Szłam sobie właśnie do sklepu i po drodze mijałam masę billboardów i plakatów, oznajmujących, że już jutro odbywa się koncert popularnego zespołu - One Direction. Nie przepadam za muzyką tego zespołu, ale bardzo lubię chłopaków. Każdy z nich był bardzo przystojny i niesamowicie uroczy. Chciałam iść na ich koncert, jednak nie było mnie stać na bilet. Westchnęłam ze smutkiem i weszłam do supermarketu. Chodziłam między półkami, szukając tego, czego potrzebuję i marząc o spotkaniu 1D w rzeczywistości. Wtedy jeszcze nie miałam pojęcia, że moje marzenie się spełni i to jeszcze tego samego dnia. Po jakichś 30 minutach wyszłam ze sklepu, obładowana torbami. Było ich naprawdę sporo i były okropnie ciężkie, męczyłam się z nimi przez kilka metrów, w końcu dotarłam do przejścia przez ulicę, po drodze przepychając się przez grupkę chłopaków w czapkach i ciemnych okularach. Wyglądali nieco podejrzanie.

- Przepraszam. – wymamrotałam, kiedy jedna z siatek wydostała się z moich palców i upadła na stopę jednego z chłopaków.

- Maybe, I can help? (Może mogę pomóc?) – odezwał się tajemniczy chłopak, podnosząc moje zakupy, spojrzałam na niego badawczo, słysząc, że mówi po angielsku.

- Jeśli poznam twoje imię, to przyjmę twoją pomoc. – odparłam w obcym języku, który miałam dość dobrze opanowany.

- Zayn. – odpowiedział.

- Jak Zayn Malik? – zaśmiałam się, myśląc, że żartuje, ale on zdjął okulary i czapkę i rzekł.

- Dokładnie ten sam.

Byłam w totalnym szoku. Z moich rąk wypadły wszystkie torby, a ja stałam, patrząc na chłopaka, jakby był jakimś kosmitą. Dopiero po chwili, zapytałam.

- Co ty tu robisz?

Myślę, że nieco zaskoczyło go to pytanie, prawdopodobnie spodziewał się pisków, płaczu i błagania o autograf.

- Szukam noclegu. – odpowiedział. Dopiero później wyjaśnił mi, że koncert faktycznie odbywa się w innym mieście, ale nie chcą tam nocować, bo nie będą mieli spokoju od fanów, dlatego zdecydowali się znaleźć nocleg w małym, zaniedbanym miasteczku. Oniemiałam. Moje marzenie właśnie się spełniło. Spotkałam chłopaków z 1D!

- No dobrze. – powiedziałam. – Pomogę wam coś znaleźć, jeśli wy pomożecie mi z tymi zakupami.

Chłopaki zgodzili się, każdy wziął chociaż po jednej zrywce i ruszyliśmy do mojego domu.

Możecie sobie wyobrazić w jakim byłam szoku? Dodatkowo po mojej prawej stronie szedł Niall Horan, którego wręcz ubóstwiam. Cały czas rzucałam mu ukradkowe spojrzenie, nie mogąc uwierzyć w to, że mój ideał idzie właśnie obok mnie. W końcu dotarliśmy do mojego mieszkania, które było tak duże, że właściwie można je nazwać apartamentem.Wiem, co myślicie. Dziewczyna mieszka w apartamencie, a nie stać ją na bilet na koncert, ale taka jest prawda.

- Ładnie. – powiedział Liam, kładąc torbę na blacie i wtedy z mojego pokoju wyleciał mój piesek, którego Harry nazwał niedźwiedziem i schował się za Zaynem. Mój psiak się ze mną przywitał, a następnie poszedł obwąchiwać chłopaków, ja w tym czasie rozpakowałam zakupy i zrobiłam nam wszystkim herbaty. Później każdy z kubkiem w ręku usiadł na łóżku w moim pokoju.

- Nie mogę uwierzyć, że to naprawdę wy. – powiedziałam po angielsku. Chłopaki zaśmiali się, a Liam zapytał.

- To którego z nas lubisz najbardziej?

- A jak myślisz? – odpowiedziałam pytaniem na pytanie.

- Zwykle to Zayn podoba się wszystkim dziewczynom.

Marzenie, które staje się rzeczywistością. - N.H - ONE SHOT!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz