Wstałaś o 7 rano, aby zobaczyć Rafcia oppara wychodzącego do pracy. Byłaś już w chuj spóźniona więc zeszłaś na dół niczym cichociemny żeby cie stary nie złapał. Umyłaś sie i weszłaś na góre niczym dementor. Nagle dzwoni twój telefon, a ty zamiast odebrać to robisz jakieś tańce rytualne wokół telefonu bo na dzwonku miałaś piosenke jedynego, idealnego, niepowtarzalnego Oliego oppara. Piosenka to Christmas In Korea. Twój stary nagle sie telepierdolnął do twojego pokoju i zastał zamiast ciebie jakiegoś opętanego idiote. Krzyknął:
- DŻOANA KURWA DŻESIKA JUŻ NA CIEBIE CZEKA NA DOLE TY JEBANY DEMENTORZE
- SKLEJ SROMY STARY OLI OPPAR LECI
Wyszłaś z domu. Przed twoim domem stała ta larwa, Dżesika z bratem Brajanem. Dżesika to twój wróg numer 1, próbuje ci odebrać Oliego oppara.
- Wreszcie jesteś szlamo.
Powiedziała Dżesika stojąc jak jej stara w sklepie kupując gumki żeby nie było kolejnej Dżesiki albo Brajana.- Mogłaś spierdalać już, Oli by mnie odprowadził do szkoły z Jiminem.
Odpowiedziałaś z mega biczfejsem w strone Dżesiki.Szłaś kilometr za Dżesiką bo nie chciałaś poczuć smrodu kosmicznego ogóra którego urodził jej stary ranem. O 12 byłyście pod szkołą.
Weszłaś do szkoły, a tam stoi Oli oppar z Jiminem i powiedział do ciebie:
- onionhasejo saranghey Jimin inmida
Ty odpowiedziałaś:
- saranghey oppar Dżoana inmida.
Siedziałaś za Olim opparem i wąchałaś jego ubrania, ale patrzył na ciebie kartonowy Jimin. Twój wróg numer 2.
Chciałaś tak bardzo zniszczyć kartonowego Jimina i Dżesike, że prawie sie poszczałaś.
Czas wracać do domu. W drodze do domu gdy słuchałaś Dżejłajpapiego, nagle wpadłaś na jakiegoś sebixa. Okażało się... Że to... Twój stary krasz... Czejs senpaj.
CZYTASZ
Lowe Krowe | Oli London x reader
HumorONiOnhAsEyO SArAnGhEy oPpAr! JiMin i lOvE yOu! Czy Oli oppar rzuci Jimina dla ciebie?