Wszystko zaczęło od tego listu...
Okazało się, że mój dawno niewidziany krewny z Rosji zginął z niewyjaśnionych okolicznościach. Spadając z wierzy patrolowej. Jako jego jedyna krewna w Ameryce, postanowiłam wybrać się na daleką Syberię by pożegnać wuja.
Wtedy go ujrzałam. Stał tam dumnie, wśród krzewów ukrywając się za drzewem w masce i ciemnych okularach. Wtedy jeszcze nie podejrzewałam jak bardzo ten tajemniczy mężczyzna zmieni moje życie...
Cały pogrzeb minął mi szybko, tylko cały czas czułam na sobie wzrok tego mężczyzny. Po pogrzebie, gdy wszyscy już opuścili cmentarz, postanowiłam zostać by jeszcze w samotności pożegnać wujka. Spędziłam tam jeszcze godzinę, a gdy wstawałam z nad jego grobu, już nigdzie nie widziałam ani jednej osoby. Powoli słońce zaczęło zachodzić, gdy zmierzałam już do bramy, naglę na kogoś wpadłam.
Gdy spojrzałam w górę spostrzegłam tego samego mężczyznę, który wpatrywał się na mnie podczas pogrzebu. Gdy się od niego odsunęłam, chciałam go przeprosić, lecz on był szybszy i wtedy po raz pierwszy usłyszałam jego głos:
-¿Are U lost baby girl? *deep winter soldier voice*
CZYTASZ
365 dni na Syberii
FanfictionWszystko zaczęło od tego listu... Gdy Tequila otrzymała list i postanowiła wyruszyć na daleką Syberie, by pożegnać wuja i spotkać się z dawno nie widzianymi krewnymi nie przypuszczała, że przypadkowe spotkanie tajemniczego mężczyzny sprawi, że młod...
