Nienawidzę cię a zarazem kocham | Caleb Stonewall |

prolog

Perspektywa Yumi

Wychodząc z sklepu zadzwonił mój telefon. Nie znany numer. Odebrałam.

-Kto dzwoni? - zapytałam
-Yumi Sharp? - zapytał mężczyzna
-Tak? - bardziej zapytałam niż stwierdziłam
-Mam dla ciebie propozycję. Jestem Rey Dark i tworzę nową akademię królewską. - powiedział
-Rozumiem że mam w niej grać?
-Tak.

Rozłączył się bez słowa. Ciekawe jak ja niby mam wiedzieć gdzie jest ta nowa akademia. Po drodze do... Sama nie wiem. Zauważyłam podejrzanego chłopaka. Siedząc jak zwykle na moście podjechała limuzyna. Ktoś z niej wyszedł.

-Pan Dark oczekuję cię. - mężczyzna odezwał się
-Nigdzie nie jadę. - powiedziałam, wstałam miałam już iść gdy ktoś złapał mnie za nadgarstek, odwróciłam się za nadgarstek nie trzymał mnie ten mężczyzna lecz chłopak
-Jak nie ufasz jemu to zaufaj mi. - powiedział
-Niby czemu bym miała ci zaufać? - zapytałam, chłopak pociągnął mnie i wsadził siłą do limuzyny, nie wiem czemu nie stawiałam oporu, może to z zaskoczenia
-Wypuście mnie. - powiedziałam próbując otworzyć drzwi
-Uspokój się. Nie zrobimy ci krzywdy.