Cześć mam na imię Kaja mam 17 lat ,moją najlepszą przyjaciółką jest Kim jest moja rówieśniczką . Nasza historia zaczęła się tak .....
Miałam się spotkać z Kim przed szkołą , wiec zadzwoniłam do niej aby upewnić się w jakim miejscu mieliśmy się spotkać .
- Kim ??
- No hej Kaja coś się stało z w dzwonisz o tak wczesnej porze ?
- Nie nic chciałam się po prostu upewnić gdzie miałyśmy się spotkać :)
- Chyba pod szkołą pod tym drzewem
-Aha no okey . Wogule dzisiaj w szkole będzie drużyna chłopaków z sąsiadującej szkoły , prawdopodobnie przepiszą się do naszej szkoły .
- Oo no to w końcu będziemy miały co do roboty ;) Dobra kończę bo nie zdążę do szkoły Papa do zobaczenia .
- No pa ;*
W mojej głowie zrobił się kompletny mętlik , nowi chłopacy w szkole ? Czy to dobry pomysł żebyśmy do nich startowały ? Sama juz nie wiem . Z jednej strony Kim ma rację nie mogę cały czas wspominać nieudane "wpadki " z chłopakami . Musze się wziąść za siebie ! Bo wszyscy mnie wyśmieją a wtedy całkowicie stracę chęci do działania .
Pozbierałam myśli w mojej głowie i zaczęłam się szykować do szkoły . Postanowiłam ubrać się odważnie :
Czerwoną spódniczkę do połowy ud a do tego biała bluzkę i czarny sweterek + buty na koturnie oraz trochę mocniejszy makijaż .
Jest już 7:30 ! Muszę wychodzić !
Po drodze do szkoły spotkałam mojego byłego chłopaka jechał swoim nowym samochodem który dostał na 18 . Zaproponował mi że mnie pod rzuci do szkoły . Bez zastanowienia wsiadłam do samochodu . Nie wiele rozmawialiśmy ale gdy już byliśmy nie daleko szkoły on się mnie zapytał z jakiego powodu zerwaliśmy , wiec po kolei wytłumaczyłam mu z jakiego powodu . Zanim zdążył do kończyć to co miał mi powiedzieć , już byliśmy pod szkołą .
( Narazie to tyle na dzisiaj )
