Witam jestem Maja i zakochałam się w chłopaku o imieniu Stanisław. Mam 13 lat, jestem niską brunetką o pięknych dużych kasztanowych oczach, nosze okulary i mam zjebaną rodzine. Boje się powiedzieć Staśkowi o moich uczuciach do niego. Właśnie idę do szkoły z wiedzą że będę znów poniżana przez Stanisława oraz jego gang. Ale ja wiem że Stanisław tak naprawdę jest jest innym człowiekiem. Weszłam do szkoły i odrazu ktoś mnie zaczepił.
-EJ TY PRYSZCZATA!- usłyszałam głos jednego z jego gangu. Po chwili po pchnął mnie ale ktoś mnie złapał brutalnie, ujrzałam mojego księcia z bajki.
-Zostaw ją.-warknął. Andrzej bo tak miał na imię uciekł tam gdzie pieprz rośnie.- wszystko okej?-zapytał mnie z troską. A ja wpatrywałam się w jego piękne brązowe ciemne oczy i szybko odpowiedziałam tak. Zażenowana sytuacją pobiegłam na lekcje.Po wszystkich lekcjach wróciłam do domu rozmyślając o Staśku. Rozebrałam się i powolnym ruchem weszłam do wanny która była zapełniona gorącą wodą. Leżałam w wannie dopóki nie usłyszałam mi znajomego głosu, czyli mojej mamusi.
-Dzisiaj przyjdą goście więc się szykuj-odkrzyknęłam szybkie okej i zaczęłam myć moje włosy. Po umyciu się wyszłam z wanny i zaczęłam się wycierać ręcznikiem, wyszłam z łazienki i szukałam jakiś ładnych ciuchów. Nareszcie znalazłam czarną obcisną sukienkę która podkreśla moją talię, obcięłam też koncówki włosów oraz zrobiłam lekki makijaż. Leżałam na łóżku czytając moją ulubioną książkę dopóki moja mama mnie nie zawołała.
Zeszłam na dół a moim oczą ukazał się brunet. Gdy go zobaczyłam moje serce zaczęło być szybciej. Zaprowadziłam chłopaka do mojego pokoju bo tak mama kazała, przyglądał się mojemu pokojowi i nagle spojrzał na mnie.- ładnie wyglądasz- powiedział, odpowiedziałam szybkie dziękuje i uśmiechnęłam się ciepło. Usiedliśmy na moim łóżku rozmawiając na różne tematy. Stwierdziliśmy że pooglądamy jakiś film, Stasiu wybrał horror a ja strasznie boje się horrorów ale przecież mu tego nie powiem. Już na samym początku było strasznie ale w pewnym momencie podskoczyłam i przytuliłam się do niego, przerażona miałam już się odsuwać i przepraszać ale nagle oddał przytulasa i oglądaliśmy dalej dopóki nie zasnęłam.
Obudziłam się rano ale go już nie było, ale leżała mała karteczka na moim biurku.
Musiałem niestety już iść a nie chciałem się budzić. Słodko wyglądasz jak śpisz:*
Kochany Stasiu<3Po przeczytaniu tego zrobiło mi się ciepło na serduszku, spojrzałam na zegarek ukazała mi się godzina 6:30 a do szkoły miałam na 8. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam czarną bluzkę, czarne jeansy i czarny sweterek, włosy spięłam w kucyk. Umyłam zęby oraz zjadłam śniadanie była dopiero 7 poszłam jeszcze poleżeć. O 7:25 wstałam i zaczęłam ubierać, na dworze było zimno więc ubrałam też szalik i czapkę, pożegnałam się z rodziną i wyszłam. Droga minęła mi spokojnie i pobyt w szkole też, ale cały czas czułam wzrok chłopaka na sobie który mnie stresował. Wracając do domu dostałam sms od Stasia, w wiadomości pisało że mnie zaprasza do kawiarni a ja się zgodziłam byliśmy umówieni na godzinę 17.