Yoo!! Moja kolejna książka widzowie, tak tu znowu będzie deprecha bo bez deprechy nie ma zabawy.
W kazdym rozdziale będe dawać tw, a więc przygotujcie się na: alkohol, papierosy, samookaleczanie, narkotyki, ataki paniki, próby samobójcze, może gwałt??, i jak cos mi sie przypomni to napisze, enjoy!-----------------
George, brunet o ciemnych oczach i średnim wzroście. Urodził się w Londynie, jednak tamtejsze szkoły były zbyt kosztowne, a jego rodzice mieli wielkie problemy finansowe, więc przeprowadzili się na Floryde, przejmując dom po babci, w dodatku ich rodzice znaleźli tam dobrą prace.
George nigdy nie był zbyt lubiany, w podstawówce miał przyjaciela, Karla, ale w 3 klasie przeniósł się do innej szkoły. Potem już nie miał nikogo, oprócz „Kolegów" którzy tak naprawde poprostu chcą sie z niego ponabijać. Nie był tak nawiny, aby się z nimi przyjaźnić, ale szczerze współczuł osobom które się na to nabrały, a potem ich sekret to był główny temat rozmowy w szkole.
[15.21 niedziela, 31 sierpnia]
- Stresujesz się jutrem? - Spytała jego strasza siostra przy obiedzie.
- Strasznie. - Odpowiedział szczerze i wziął łyk soku.
- Będzie dobrze, napewno cie polubią. - Uśmiechnęła się i próbowała pocieszyć brata.
- Skoro w podstawówce mnie nie polubili, to nie sądze aby tutaj było inaczej. - Stwierdził i wstał od stołu.
- Prawie nic nie zjadłeś, George. - Powiedziała widząc pełny talerz brata.
- Nie jestem głodny. - Odpowiedział i pobiegł na góre.Jego rodzice wychodzili do pracy o 6, a wracali po północy, nie pracowali tak długo, poprostu imprezowali, więc można powiedzieć że George mieszkał sam ze swoją siostrą.
[17.38]
Brunet słysząc pukanie do drzwi wyjął słuchawki z uszu i usiadł na łóżku.
- Tak?
- Odgrzać ci obiad? - Spytała troskliwie jego siostra.
- Nie, dzięki.
- Nie jadłeś dziś nic, zjedz coś.
- To ze stresu, przejdzie mi. - Uśmiechnął się fałszywie.
- Ejj..- Usiadła obok niego. - Nie stresuj się tak, będzie dobrze. - Poklepała go po plecach i się uśmiechneła.
- Jasne. - Położył się na łóżku.
- Jak coś, to mów, pomoge ci, ale prosze nie stresuj się tak, to źle się na tobie odbije. - Powiedziała i wyszła.[23:39]
George umył się i przebrał w „piżame" wsumie to były dresy i bluza, ale nie ważne. Siedział chwile w telefonie, ale gdy zbliżała się północ usnął.
[06:32]
Dźwięk budzika w końcu staje się tak denerwujący, że brunet go wyłączył i przetarł oczy.
- O, wstałeś. - Brunetka się uśmiechnęła.
- Ta, wstałem. - Powiedział ledwo przytomny, jego siostra się tylko zaśmiała i wyszła.W końcu wstał z łóżka i ubrał się w czerwoną bluzę i szerokie jeansy. Nie widział sensu strojenia się na rozpoczęcie. Umył zęby i poprawił troche włosy, poprostu żeby nie wyglądały jak gówno. Wziął swój telefon oraz słuchawki i zbiegł na dół.
- Zrobiłam śniadanie, chcesz? - Spytała.
- Jest rano, nigdy z rana nie jestem głodny.
- George..
- Eh, no to nałóż, ale nie dużo. - Na te słowa jego siostra się uśmiechnęła i nałożyła mu jedzenie.[07:40]
Po zjedzeniu udał się do szkoły, założył swoje słuchawki i włączył ulubioną playliste, do szkoły miał z 5 minut, bo była dokładnie w tym samym miejscu co jego podstawówka, poprostu budynek obok. Schował wszystko i wziął głęboki oddech po czym otworzył drzwi, na korytarzach jak i na dworzu ujrzał dużo osób, co wcale nie było świetne z jego fobią społeczną.
[08:48]
Po całym apelu udali się z nauczycielem do klasy, widział, że wszyscy szybko się polubili. Usiadł do ostatniej ławki a nauczyciel o czymś tam gadał i rozdał plan lekcji.
Poniedziałek - 08:00 - 14:35
Wtorek - 07:20 - 16:30 - No chyba ich pojebało. - Powiedział pod nosem.
Środa - 07:20 - 15:30 - Spierdalajcie. - Znowu powiedział.
Czwartek - 08:50 - 15:30
Piątek: 08:00 - 16:30
- Jebło was?! - Powiedział już nieco głośniej na co
usłyszał kilka śmiechów, sam się zaśmiał.[10:20]
W sumie to nic szczególnego się nie działo, wrócił do domu, gdzie zastał kogoś, kogo nigdy by się nie spodziewał.
- Nie jesteście w pracy? - Spytał przestraszony i zdjął buty.
- Zwolnili ich, odstawili jakąś scenke bo sie nachlali. - Szepneła mu siostra i pobiegła na góre.
Rodzice tylko na niego spojrzeli z pogardą na co on uciekł do swojego pokoju i zakluczył się.Tak, bał się, i to jest raczej zrozumiałe, że dziecko które było i jest bite, wyzywane i nie doceniane przez rodziców, będzie się ich bało.
Wszystko do szkoły miał już kupione, dzięki swojej siostrze.
- George! - Weszła do jego pokoju wcześniej wspomniana osoba. - Jak coś, Will zaraz przychodzi. - Uśmiechnęła się tylko i wyszła.Brunet bardzo lubił Will'a, czyli chłopaka jego siostry, zawsze mu pomagał, i mimo 5 lat różnicy, byli przyjaciółmi. A wracając, spakował wszystkie rzeczy potrzebne na jutro i rozglądał się po pokoju, w sumie to zastanawiał się, co teraz z nim, co teraz z tym wszystkim, jeśli jego rodzice stracili prace? Trochę go to martwiło, ale jego uwage przyciągnęła gitara, chwile na niej nie grał, nastroił ją i zaczął grać jakąś piosenke która mu w tej chwili wpadła do głowy.
- Ładnie grasz. - Do jego pokoju zajrzał brunet, na co on się troche przestraszył i przestał grać.
- Oh, cześć! A i..dzięki. - Powiedział zestresowany i odłożył gitare na łóżko.[21:49]
George rysował coś w swoim szkicowniku, gdy ktoś otworzył jego drzwi. Zamknął szybko szkicownik i wyjął słuchawki z uszu.
- Tak? - Spytał widząc brunetke.
- Zapomniałeś? Jutro wyjeżdzam. - Powiedziała smutnym głosem.
- Ou, ale, musisz? - Odezwał się również smutny.
- Musze George, wiesz, że moja szkoła jest dość daleko, a nie mam pieniędzy na dojeżdzanie tam codziennie. - Chłopak na to tylko spuścił głowę na dół.
- Ale..Ja sobie bez ciebie nie poradze. - Mówił już z łzami w oczach.
- Dasz rade, mam już 22 lata, w końcu musze już się zacząć sama utrzymywać, poradzisz sobie.
- Ale, rodzice..
- Chciałabym ci pomóc, jednak to nie możliwe.
- Wiesz, że oni będą się na mnie wyżywać jeszcze bardziej, pod twoją nieobecność?
- Wiem, obiecuje że będe tu przyjeżdzać co weekend.- Obiecujesz?
- Obiecuje. - Odpowiedziała i złapała go za ręke.
- Jesteś dla mnie bardzo ważny, w końcu jesteś moim bratem, będe tęsknić.
- Ja też. - Przytulił ją, a po chwili wyszła.Chłopak ze stresu nie przespał większości nocy, przysnął dopiero o 4.
----------------
Też was kocham, pisałam ten rozdział
dwa dni XD
⭐️?
---------------
CZYTASZ
Swear? - DreamNotFound [KSIĄŻKA WSTRZYMANA!]
Fanfiction11.12.2022 - KSIĄŻKA JEST JAK NARAZIE WSTRZYMANA!!! wątpie, że kiedyś znów zaczne ją pisać, więc jak narazie polecam tylko poczekać bo mam pełno weny na inne książki, ale nie na tą. Kilka książek już pisze więc możecie się zaniedługo jakiejś spodzi...