Karl się rozłączył.
Jak ja go kocham. Pomyślał Karl
Oh przecież muszę posprzątałać! Krzyknął karl i wziął się do sprzątania.Narrator:
Podczas gdy Karl sprzątał zadzwonił telefon.
*Karl odbiera*
Halo? Powiedział karl.
No cześć skarbie czekam na ciebie na lotnisku!!
Karl: O MÓJ BOŻE JUŻ IDE PO CIEBIE KOCHANIE.
SAPNAP:jasne będę czekać.Narrator:
Karl się ogarnął i poszedł do sapnapa.
*10 minut póżniej*Karl zaczął się rozglądać za sapnapem .
KARL TU JESTEM!! -krzyknął sapnap.
Karl z ekscytacja pobiegł do sapnapa i rzucił mu się w ramiona,tulili się przez chwilę.
Sapnap: część kotku
Jak ja się stęskniłem! -powiedział karl.
Ja tez słonko. Odpowiedział sapnap.Narrator:
Sapnap i karl wrócili do domu.Sapnap: wiesz na co mam ochotę~.
-Zapytał się sapnap.
Karl:nie wiem..
-odpowiwdział karl.Sapnap podszedł do karla o zaczął go całować.
Następnie poszli so sypialni.
Sapnap rzucił karla na łóżko i zaczął go rozbierać. Sapnap zaczął masować jego członka. A karl aż jęczał.DALEJ JUZ WIECIE CO W TYM LÓŻKU ROBILI.
Rano karl obudził się z wielkim bulem w dolnej partii ciała ale był także szczęśliwy.
Karl chcwycił telefon i zobaczył SMS.
Alex:hej karl...moglibyśmy się spotkać w parku mam dla ciebie małą niespodziankę heh...Nie wiedziałem co odpisać, nie wiedziałem czy się zgodzić czy nie..
Karl: dasz mi czas się zastanowić..?
Mam nadzieję że go nie uraże.. -pomyslał karl
Alex: dobra jak byś się zgodził to o 16:30 w parku jeśli by ci pasowało.
Karl:no dobra zastanowię się nad tym..
Odłożyłem telefon i przytuliłem się do sapnapa żeby go obudzić.
Sapnap-czesc słonko.
-czesc. Odpowiedział karl
Jesteś może glodny? -Zapytał sapnap.
Trochę. -odpowiwdział karl.
No dobra to pójdę zrobić tosty.
C.d.n
CZYTASZ
monster ultra.normalna wersja:))
Historical FictionTo moja pierwsza książka wiem jest krótka ale nie mam czasu dziś będzie może kontynuacja pozdrawiam<33