Togaraka część1 Wyprawa po mochi

472 19 5
                                    

Uraraka nie mogła dzisiaj spać… Ciągle bolała ją głową i nie mogła przestać. Wzięła dzisiaj w nocy tyle tabletek, jak nigdy. A cały ten ból spowodowany był jej dzisiejszą wyprawą po mochi…

                            ***

Dzisiaj wieczorem ok. 19. Przyszłam po mochi jak codziennie zajrzałam do szafki, a tam… oczywiście mochi nie ma, więc postanowiłam pójść do sklepu właśnie po nie, żeby nie iść jakoś strasznie długo postanowiłam, że pójdę laskiem w końcu było tam ciepło i pięknie w Maju ubrałam się zapytałam dziewczyn, czy czegoś nie chcą dostałam zlecenie na sok truskawkowy i pocky o smaku mango.

                         W drodze
Po 4 min stoczyłam się z głównej drogi i weszłam do lasu powinnam teraz iść po wydeptanej drodze przez 15 min, a potem przy starej chatce skręcić w lewo i za 5 min powinnam być na miejscu szłam i nuciłam najnowszą piosenkę mojego ulubionego zespołu po 7 min w środku lasu usłyszałam szelest w krzakach niezdziwilo by mnie to, jeżeli to nie byłby środek lasu i w ciągu najbliższych 4 km nie było innego domu oprócz mojego akademika, więc postanowiłam, że zobaczę, co to…

                             ^^^^

Zajżałam i był tam tylko biały króliczek, więc szybko walnęłam się w głowę i poszłam dalej po 11 min dotarłam do sklepu kupiłam zapas mochi na tydzień sok dla momo i pocky dla hagakure i udałam się do akademika postanowiłam pójść nad punkt widokowy… chodziłam tam z Izuku i było niedaleko od sklepu bez dłuższego namysłu poszłam na punkt w drodze po jakimś kilometrze usłyszałam wołanie bardziej piszczenie słyszałam „Hura wreszcie mi się udało” Bardzo radośnie mówione trochę się przeraziłam odłożyłam plecak z zakupami na ławkę i wzięłam z niego nóż i gaz pieprzowy szłam w stronę tego głosu. Jestem blisko…

                              ***

HIMIKO!!! Po chwili zdałam sobie sprawę, że to krzyknęłam na prawdę nie w myślach. Przestraszyłam się Toga spojrzała w moją stronę Przerażająco się uśmiechnęła. Ja jakoś, że pragnęłam jeszcze pożyczyłam zaczęłam uciekać Toga przez chwilę nie wiedziała o co chodzi, ale po chwili zaczęła mnie gonić.
                               ***
                         Pov. Toga

Mogę trochę twojej krwi Ochako? Mogę? Mogę? Nie odpowiedziała może się obraziła ja ją tylko grzecznie zapytałam. Ochako poprzednią dawkę, którą mi pożyczyłaś użyłam A twój quirk'a jest super. Powoli ją doganiałam w kończu byłam wystarczająco blisko, żeby ją złapać, a ona Akurat wtedy użyła quirk'a i odleciała…

                               ***

Odleciałam tak szybko jak nigdy dotąd. Patrzałam na Toga była zdezorientowany wkurzona i zafascynowana na raz trochę się przeraziłam, ale postanowiłam szybko pójść po plecak i ją pośledzić patrzałam na nią przez 30 min koniec końców dotarłam z nią do małego domu 10 km od miasta i 5 od akademika jak mówią najciemniej pod latarnią weszłam miała spoko dom raczej wyglądał na opuszczony, ale po chwili Toga poszła spać? a ja postanowiłam wrócić do akademika dałam sok i pocky dziewczyną i poszłam do siebie i teraz jest teraźniejszość głową i brzuch mnie bolą ze stresu? ze Strachu?

                             ***

W końcu o 3 w nocy zasnęłam rano o 6:45 wstałam, wyglądałam jak trup blada wory pod oczami rozwalone włosy brudna piżama… Muszę się ogarnąć do szkoły, bo dziś poniedziałek.

Dziękuję za przeczytania oto pierwszy rozdział mam nadzieję że moje wypociny dobrze się przyjmą i skomętujecie
jak myślicie co będzie dalej?
Co zrobi Uraraka?
Co zrobi Himiko?
Czy mochi się nie roztopiło?
Na to dostaniecie odpowiedz w kolejnej mam nadzieję że dłuższej części
[564 słowa]

Ale ma koniec jakby ktoś nie wiedział mochi to takie japońskie lody/cukierki

Połączyć Przeciwieństwa Togaraka (Toga x Uraraka)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz