Rozdział 1

98 11 2
                                    

Bzyk. Bzyk. Bzyk.
Wyłączyłam irytujące urządzenie zwane budzikiem. Nienawidzę wczesnego wstawania. Kto normalny wymyślił pobudkę do pracy o godzinie szóstej rano. Powoli zwlekałam się z mojej oazy spokoju, jaką jest łóżko. Wykonałam poranną toaletę i zjadłam szybkie śniadanie. Ubrałam się w swój codzienny uniform i udałam się w kierunku pracy.

Pewne zapytacie się mnie kim jestem. Nazywam się Kim Julia. Z pochodzenia jestem pół Polką, pół Koreanką (mama Polka, tata Koreańczyk). Mam 23 lata, ale dzięki genom wyglądam na nastolatkę. Od dzieciństwa mieszkam w Seulu i nie wyobrażam sobie innego życia. Mam tu wszystko, czego potrzebuję.

~~~

Jadę swoim samochodem pod komisariat policji. Jestem prawą ręką, komendanta, co dla niektórych było niemożliwe do przyjęcia. Pomimo dużej ilości zażaleń, nie zwracam uwagi na zdanie innych. Chcą marudzić, niech marudzą. Jedyne, co mogą uzyskać to porządnego kopa ode mnie.

Dotarłam na miejsce i udałam się do środka. Wszyscy na wejściu mnie witają, a ja z nimi. Idę wprost pod biuro mojego przełożonego.

Od miesiąca na policji jest nie małe zamieszanie. Spowodowała to  ucieczka siedmiu najbardziej poszukiwanych gangsterów. Są oni znani w całej Korei ze swych akcji. Niejednokrotnie przysporzyli tutejszej policji problemów.

Pukam do drzwi biura komendanta. Gdy słyszę, że mogę wejść od razu je otwieram.

- A to ty Julia. Dobrze ciebie widzieć.

- Witaj PD. Co tym razem masz dla mnie?

Bang PD. Komendant naszego komisariatu policji. Osoba, która najbardziej na świecie nienawidzi zbiegłej siódemki. Uważany jest za najbardziej restrykcyjną osobę w Korei. Wszystko musi iść po jego myśli.

- Julio. Wiesz, że jesteś dla mnie jak córka i to właśnie tobie powierzam najważniejsze dla mnie zadania. Tym razem jednak mam dla ciebie coś innego. Będzie to dość niebezpieczna robota, ale innym nie ufam tak jak tobie. Nie mogę przekazać im tego zadania.

- Do czego zmierzasz szefie?

- Chciałbym, abyś została szpiegiem. Naszym szpiegiem w gangu BTS.

Zamurowało mnie. Ja? Szpiegiem? Na dodatek w najgorszym gangu znanym w Korei Południowej. Najwidoczniej Bang lubi ze mnie żartować. Już raz udało im się zbiec i myśli, że jeden szpieg może coś zdziałać? Mission Impossible.

Po początkowym osłupieniu w końcu postanowiłam odezwać się.

- Bang, czy to nie jest szalony pomysł? Chcesz posłać szpiega do gangu? Przecież to jest niezdolne z prawem! Rozumiem, byłam już kilkukrotnie na różnych misjach ale wszystkie nie były równe tej!!! To prawie jakbyś chciał mnie rzucić w paszczę lwa!
Najpierw mówisz, że traktujesz mnie jak córkę a potem wskazujesz z czymś takim?!

- Julio, rozumiem jesteś teraz zła na mnie...

- Nie Bang. Ja nie jestem zła. Ja jestem wkurwiona! Posyłasz mnie na pewną śmierć!

- Spokojnie moja najmilsza. Pozwól mi dokończyć to,  co chciałem ci  powiedzieć wcześniej.

Podszedł do mnie bliżej i chwycił mnie za ramiona.

-Wiem, jesteś wkurzona, ale gdybym w ciebie nie wierzył, w życiu bym nie powierzył tobie tego zadania. Teraz boisz się tego wszystkiego, ale pomyśl. Jesteś jedną z najlepszych policjantek w naszym kraju, o ile nie w całej Azji. Masz specyficzny charakter, który idealnie nadaje się do tego zadania. Wiem też, ile razy skopałaś tyłek facetom tylko dlatego, że odważyli się klepnąć ciebie w tyłek lub co gorsza podrywać. Tylko ty jedna mogłabyś to zrobić. Jesteś idealna do tego zadania. Poza tym wiesz dobrze jak bardzo zależy mi, aby cała siódemka trafiła za kraty. Dlatego proszę cię Julio. Zrób to.

W dalszym ciągu byłam mega niezadowolona z planu Banga. Z drugiej strony zaczęłam zastanawiać się nad tym wszystkim.

To prawda. Jestem wybuchowa i już kilkukrotnie narobiłam problemów.
Nim zaczęłam pracę w policji byłam typową niegrzeczną dziewczynką. Wychowywałam się bez rodziców, którzy zostali zamordowani, gdy miałam 12 lat. Jechali odebrać mnie ze szkoły i wtedy ktoś specjalnie wjechał w ich samochód. Moi rodzice zginęli na miejscu, zaś sprawca nie został znaleziony po dziś dzień. Bang był przyjacielem moich rodziców i po ich śmierci postanowił zaopiekować się mną. Sprawa moich rodziców oraz częste namowy PD przyczyniły się do tego, że rozpoczęłam pracę w policji. Pomimo upływu lat, moje dawne zachowanie nie zmieniło się i nadal czasami wpadam w tarapaty, z których wychodzę zwycięsko.

Najwidoczniej Bang miał rację co do jednego. Nikt inny nie nadawałby się bardziej do tego zadania niż ja. Z moim charakterem i zdolnościami łatwo będzie mi wniknąć w szeregi gangu BTS i rozwalić ich od środka. W końcu to na tym najbardziej zależy mojemu opiekunowi. Po wielu przemyśleniach w końcu podjęłam decyzję.

- Zgoda. Podejmę się tego zadania i zostanę szpiegiem.

_______________________________________

Jak pewnie zauważyliście rozdział pierwszy jest o wiele dłuższy niż wcześniej. Postanowiłam lekko zmienić kompozycję książki i tym samym powiększyć rozdziały. Mam nadzieję, że będzie wam się o wiele lepiej czytało teraz i do zobaczenia następnym razem 💜
Vi

No More Dream|JJKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz