1

111 6 0
                                    

Pov Thomas:
Dzień jak każdy inny. Wstałem, spojrzałem na zegar, była 6. ogarnąłem się i poszedłem do pubu.
-Co podać? Podeszła do mnie kobieta pracując tu, widać było, że się jej podobam.
-Whisky. Odpowiedziałem sucho. Kobieta poszła do baru, nalała przezroczysty trunek do szklanki i przyniosła mi go.
-Panie Shelby bo...
-Nie teraz! Przerwałem jej, bo rozmyślałem nad tym co zrobiła moja siostra. Dała się przelecieć jakiemuś facetowi i teraz nawet nie chce podać jego nazwiska ani adresu. Zaszła z nim w ciąże, zachowała się jak pieprzona dziwka! Dowiem się kim jest ten facet, w końcu jestem dowódcą Peaky Blinders.
Pov Emily
Skończyłam studia i pragnęłam zamieszkać sama, więc to zrobiłam. Wyprowadziłam się z domu rodzinnego aby zacząć żyć na własną rękę. Już kiedy tylko wybrałam Birmingham rodzice i ich znajomi straszyli mnie magia Pekay Blinders, ale ja nie wierzę
w takie rzeczy. Przecież ta rodzina zajmuje się zakładami bukmacherskimi, a nie zabijaniem ludzi.
Dziś ten dzień, wstałam rano, szybko się wyszykowałam i pobiegłam na pociąg. Podróż
zajęła mi około godzinę, wiec nie tak długo. Gdy dojechałam na miejsce i wysiadałam z pociągu zauważyłam małą dziewczynkę na peronie. Była sama bez rodziców czy rodzeństwa.
-Hej, zgubiłaś się? Pomóc ci jakoś? Podeszłam do niej.
-Dzień Dobry. Odwróciła się przodem do mnie i zauważyłam ze jest zapłakana.
-Ojej, co się stało słoneczko? Przejęłam się.
-Mój tatuś... nie żyje, a mamusia poszła gdzieś i nie wraca. Wybuchnęła płaczem.
-Jak to nie żyje? Skąd to wiesz? Spytałam delikatnie.
-Zabili go...Peaky Blinders!! Dziewczynka uciekła, a ja jej nie goniłam. Byłam w szoku, jednak to nie żadna legenda miejska.
-Gdzie pobiegła ta dziewczynka?! Podszedł do mnie wysoki, dobrze zbudowana i poważny facet.
-Jest pan jej ojcem? Mała twiedzi, że jej ojca zbiła mafia Peaky Blinders, ale ja w to nie wierzę, więc..
-Jesteś tu nowa? Przerwał mi sucho.
-Tak, ale nie wiem co to ma do rzeczy. Skrzywiłam się.
-Nie zadzieraj z nami lepiej i powiedz gdzie pobiegła. Zauważyłam, że facet ma pistolet. Doszło do mnie, że to ten słynny Thomas Shelby.
-Odpowiadaj! Krzyknął jego brat, który stał tuż za nim.
-Spokojnie John, spokojnie.
-Ja....ja. Zaczęłam panikować.
-Dobrze więc spytam jeszcze raz, gdzie poszła ta dziewczynka?
-Co chcecie jej zrobić?! Starałam się być odważna.
-Dzielna jesteś, podoba mi się to, ale nie w takiej sytuacji. Gdzie ona kurwa pobiegła?!
-Tommy widzę ja. Powiedział John.
-Idź ją złap. Odparł sucho, a jego brat poszedł wykonać polecenie.
-Ty... pójdziesz z nami, wsiadaj. Przyprowadził swojego konia i szarmancko podał mi rękę aby pomóc mi na niego wejść.
-Obawiam się, że muszę odmówić ponieważ idę odebrać mój nowy dom i....
-To nie było pytanie, to był rozkaz. Podniósł mnie i posadził na koniu oraz zabrał moje bagaże.
Pierwszy dzień, a ja już wpadłam w tarapaty! Matka mnie zabije, no o ile przeżyje to spotkanie z mafia.
Brat Thomasa złapał tę dziewczynkę i siedział z nią na koniu. Po czym wszyscy odjechaliśmy z peronu. Rozmyślałam nad tym co będzie ze mną dalej, a w głowie miałam same czarne scenariusze.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 27, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nazywam się Thomas ShelbyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz