dzien 2

13 0 0
                                    

-Kajami? - usłyszałam jak ciocia mnie budzi.

- no co tam ?- odpowiedziałam śpiącym głosem

- skarbie mamy dziś gości, moje dwie koleżanki przychodzą i proszę abyś poszłam do sklepu po składniki bo ja muszę obronić kilka zdjęć i nie zdążę zrobić zakupów. Trzymaj - wcisnęła mi karteczkę do reki - tutaj masz adres gdzie jest sklep i jakie rzeczy masz kupić, na karcie masz przelane pieniądze.

-ehhh no dobrze... - odowiedziałam bez entuzjazmu - już się ubieram

------time skip

Idę sobie do sklepu. Nawigacja mówi że mam iść na chodniku przy parku gdy nagle słyszę jakieś krzyki . Odwracam głowę a tam widzę 2 chłopaków. Pierwszy - blondyn, umięśniony ,czerwone oczy . Drugi - piegowaty zielono oki chłopak z zieloną czupryną, zdecydowanie mniej umięśniony niż poprzedni. Pierwszy trzyma mniejszego za fraki a jego pięść kieruję się na twarz piegowatego .

-MYŚLISZ DEKU ŻE POZWOLĘ CI SIĘ DOSTAĆ DO UA?!!

- K-kachan proszę cię!!! Posłuchaj mnie..! - krzyczał mniejszy próbując jakoś wyrwać się blondynowi

- NIE! to ty mnie posłuchaj deklu!!!albo grzecznie zawalisz testy i pozwolę ci żyć albo zginiesz z moich rąk!!!!

W mgnieniu oka tworzę portal i pojawiam się obok nich wyrywając zielonookiego.

-Huh? - przez chwilę blondas miał laga - nie wtrącaj się i się przesuń ! - krzyknął w moja stronę i mnie popchnął

-Chyba sobie snisz że będe się przyglądać jak go prawie pobiłeś. Jesteś jakiś niestabilny czy co? Zostaw go lepiej w spokoju !

- A co ty mi możesz zrobić he?! - w jego rękach zaczęły pojawiać się wybuchy. Podeszłam pewnym krokiem do niego i spode łba spojrzałam na niego. Musialo to komicznie wyglądać gdyż to on był odemnie o głowę wyższy. Widać było że taka pewna postawa go delikatnie zszokowała, ale nie na długo bo zamachnął się i chciał jebnąć mi wybuchem w twarz więc stworzylam portał za nim i go popchnęłam przez co wylądował na tak zwanym pajaczku do wspinania. W tym czasie pomogłam podnieść się zielonookiemu a w oddali było słuchać jak krzyczy do nas wszystkie znane mu przekleństwa

- W-wybacz Kachanowi... On... On taki kiedyś nie był ... - było widać jak chłopakowi smutno się robi chociaż próbował to ukryć

- nic nie szkodzi deku - uśmiechnęłam się promiennie do niego ale widać jego zdezorganizowany wzrok szybko zapytałam

- emm powiedziałam coś... Nie tak..?

- oh nie heheh tylko... Emmm... Deku to nie jest moje imię...

- nie? Więc czemu tamten agresor cie tak nazwal

-jest to przezwisko które kachan używa aby sie ze mnie pośmiać

-ouh... Wybacz -szybko zmień temat!- emmm a do jakiej szkoły się wybierasz?

-Mam zamiar pójść do UA i zostać bohaterem number one!!! - rozpromienił się od razu a w jego dużych zielonych oczach było widać iskierki - a ty?

-ja też tam się wybieram, ciocia mówi że to najlepsza szkoła dla bohaterów

------ time skip

Całą drogę do sklepu deku opowiadał mi o bohaterze numer jeden... Jestem zdziwiona jakiego można mieć świra na punkcie JEDNEJ osoby. Gdy skończyliśmy zakupy deku postanowił mnie odprowadzić bo stwierdził że i tak nie ma nic innego do roboty .

- To... Pa pa Kajami! - pomachał mi na pożegnanie i już wychodził

- Do, zobaczenia! ... i izuku? - krzyknęłam aby chlopak usłyszał

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 10, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Bakugo x oc   | BNHA |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz