zwykly dzień po kłutni

1 0 0
                                    

P:
Obudziłem sie pierwszy i poszedłem do małej by sprawdzić co tam u niej. Domi jeszcze spała wiec stwierdziłem że dam jej pospac i zajme sie wszystkim z rana.
Zacząłem gotowac małej mleczko, posprzatałem w kuchni, i przyszykowałem sobie czyste ubranie. Nakarmiłem viki bo sie obudziła i gdy juz ją położyłem do spania to podałem misia wiec nie zaczeła płakać.
Wszyatko bylo gotowe. Wiec postanowiłem przygotowac sie juz do pracy. Poszedłem sie umyc, chwile to trwało i po cichu przeszedlem do garderoby. Ubrałem sie w strój roboczy i zabrałem moje klucze. Ucałowałem małą w czułko i wyszedłem do pracy. W drodze do auta myslałem o Domi i życiu jakie jest przejebane. Gdy juz dotarłem to odpaliłem silnik i pognałem.

D:
Obudziłam sie o 8 45. Nie było obok mnie Pawła. Stwierdziłam ze moze jest u malej. Gdy wyszlam z lozka i ubralam klapki, to skierowalam sie do małej. Otwierając drzwi nie zauwazylam Pawła, lecz leżącą na stole butelke po mleku malej. Stwierdziłam ze juz jest po jedzonku nasze malenstwo. Poszlam do kuchni i zrobiłam sobie kawe. Mysłałam dalej o tym co sie wczoraj wydarzylo. Dzis czuje ze to moja wszystko była wina. Zrobiło źle mi sie na sercu. Poczułam ze nie powinnam wtedy na niego naskakiwać.

Okolo godziny 13 zadzwoniła do mnie sandra. Kolezanka z lat dziecinych. Ze wpadnie do mnie na godzinke bo dawno sie nie widziałysmy. A trzeba było troche poplotkować jak za dawnych lat. Gdy przyszła była godzina 13 30. Ja wtedy byłam rece i uslyszałam dzwonek do drzwi. Akurat miałam mała na reku. Wiec podeszłam do drzwi z nia. Otwarłam i wlasnym oczom nie dowierzałam jak sandra sie zmieniła. Była inna z wyglądu. Bardzo chuda, powiekszone na maksa piersi,duza dupa i blond wlosy. Gdy weszła nie dowiezalam ze to ona. Ale gdy zaczelysmy rozmawiac to wszystko sie przypomnialo i na serio to ona byla.

Weszlysmy do kuchni.

S:
Bardzo dawno cie nie widziałam.

D:
Ja ciebie tez. Wogule jak tam u ciebje.

S:
Bardzo dobrze
A u ciebie co slychac?

D:
Oprucz tego ze nie pracuje i jestem caly czas w domu to chyba nic.

S:
No troche ci weszlo w dupe.
Widac ze oddalas sie domowi.

D:
No tak, bo sie zakochalam dawno temu i mi z tym dobrze.

S:
Kto co lubi.

D:
Wiesz ale nudzi juz mnie to. Nie czuje bycia kurą domową

S:
Wiem bo widziałam jak pisałas na ogloszenia ze szukasz pracy.

D:
No tak.

S:
Gadałas z tym gosciem co ci wyslałam linka.

D:
Tak

S:
I co ?

D:
Jutro mam z nim rozmowe

S:
To zajebiscie.
Dam ci kilka rad odnosnie twojego przyszłego szefa ok?

D:
Okej tylko nie klnij przy dziecku.
A wogule po co mi rady?

S:
Powiem ci tak ten szef jest moim byłym mężem.

D:
Coooo?

S:
No tak
Ale btw. Lubi baby ktore ubieraja sie sexsownie czyli wiesz sukienka,spudniczka i takie inne.

D:
Paweł nie lubi jak tak nosze dla innych facetów.

S:
Jebać go, to ty idziesz do pracy a nie on. Ty tez masz prawo wypowiedzi.

D:
No ale wiesz jestem jego narzeczoną i licze sie z jego zdaniem.

S:
Boze zachowujesz sie jak stara baba. Opamietaj sie

D:
No okej* gdy odpowiadałam dalam małą do łóżeczka.

Przeszlysmy do dużego pokoju.

S:
No dobra bede ci udzielac rad na bieżąco odnosnie michala czyli mojego byłego.

D:
Okej

S:
Ale tak jak powiedziałam ubierz na pierwsze spotkanie spudniczke lub sukienke.

D:
No okej.

S:
Musisz tez bardziej wyzywajaco sie malowac.

Po kilku minutach Sandra poszła. Ja zostałam z myslami o tym ze chce isc do pracy. Bede miała troche więcej swobody i przemyśle kilka waznych soraw dla siebei. Sandra miała racje mam całe zycie przed sobą i nie moge go zmarnować. Odetchnęłam i wzielam sie za obiad. Do tego szybkie sprzatanie i było wszystko dobre. Czekałam też na niego, ponieważ paweł miał wrócic na godzine 15.

P:
Gdy wracałem z pracy była godzina 16. Byłem zjechany i do tego bardzo zmeczony. Przemysłałem sobie wszystko i nie moge jej zakazac isc do pracy. Nie jest jeszcze moją zona tylko narzeczona. W drodze mysłałem dlugo jak ruszyc temat i jak zrobic by znowu nie wybuchła wojna.

D:
Była juz 16 15 a jego jeszcze nie bylo. Nigdy tak pozno nie wracał. Zaczełam sie troche martwic, gdy nagle uslyszałam ze drzwi sie otwieraja.

P:
Wszedłem do domu i zaczałem sie rozbierac. Nie wiedziałem co powiedziec wiec milczałem. Poszedłem do lazienki i umyłem rece. Lekko tez przemyłem twarz bo miałem troche smaru z oleju.

D:
Panowała grobowa cisza w domu. Nigdy takiego czegos nie przechodzilismy. Czyć bylo ze sie poklucilismy zeszłej nocy.

P:
Postanowiłem ze pójdę do Viki najpierw.

D:
Nalozyłam obiad i odrazu podałam na stoł.

P:
Mała akurat spała, wiec po cichu zamknąlem drzwi.

D:
Usiedlismy oboje do stołu i zaczęliśmy jesc.
Gdy patrzyłam na niego czułam sie bardzo źle.

P:
Pomyslalem i nagle zacząłem.
Domi musimy chyba pogadac odnosnie wczoraj.

D:
Wlasnie sama nie wiedziałam jak zacząć te rozmowe.

P:
Okej to co chcesz pierwsza czy moze jednak ja?

D:
Okej moge mowic ja.

P:
Popatrzyłem na nia i widzialem ze sie stresuję.

D:
Przepraszam cie za wczoraj,ale wiesz ja tez chce troche pożyć i miec swoje zycie. Nie tylko Dom i dziecko bo tak to bym miała już szajbe. Wiem ze przegiełam mowiac te świństwa. Tez rozumiem to ze nie chcesz by inni na mnie paczyli. Ale musisz miec tez do mnie zaufanie.

Gdy to mowiłam to nazbierały mi sie do oczu łzy. Było mi zle ale gdy skonczyłam to poczułam wreszcie ulge.

P:
Okej rozumiem i tez powinienem ci dac wiecej spowody. Musisz też mnie zrozumiec ze cie kocham i nie chce cie stracić. Dlatego tez idz do pracy i tez oracuj. Ja znajde opiekunke dla naszego dziecka i bedzie dobrze. Przepraszam tez za to jaki bylem wczoraj i ze sie nie odzywałem całą noc.

Oboje po rozmowie wstalismy i podeszlismy do sb. Domi i ja sie bardzo gorąco przytuliliśmy i pocalowalismy. Tego dnia wszystko sie naprawiło i było wspaniale.

Cdn.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 28, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Hotel nowego życia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz