psychofanka

Rozdział II

~2 dni później~
Pov. Nina
Ah wpadł mi do głowy piękny pomysł.. Jeffusiu będziesz mój już za niedługo.. Gdy będzie noc złapie Cię gdy będziesz zabijać swoją ofiarę... Uderzę Cię w tył głowy, a ty zemdlejesz. Zaniosę Cię tutaj Jeffusiu i nie będziesz już miał wyjścia. Będziesz tylko mój. *szyderczy śmiech*
Koniec Pov.Nina
O godzinie 22 Nina poszła w stronę lasu by wykonać swój plan. Dopiero po 1,5 h znalazła Jeffa. Właśnie zabijał jakąś biedną dziewczynę. Nina zakradła się i uderzyła go w tył głowy. Jeff przeklnął i stracił przytomność. Nina się cieszyła, ale miała na sumieniu to, że to zrobiła. Mimo wszystko zaciągnęła Jeffa do domu i przywiązała do krzesła w pokoju. Pocałowała go i poszła jak nigdy nic spać.
~Rano~
Nina przyszła zobaczyć jak czuje się Jeff. Jeff jeszcze był nieprzytomny, ale około 10 wróciła mu przytomność. Nina siedziała obok i podeszła do Jeffa udając, że się martwi, bo ktoś go zaatakował.
-Co się stało.. ał.. boli mnie głowa.. NINA!- Krzyknął Jeff próbując się oswobodzić z węzłów.
-Tak, to ja Nina.. Jak się czujesz? Ta je**** Jane o mało Cię nie zabiła.. Na szczęście ja cię uratowałam..
-ZNOWU ONA! Dziękuję.. ale teraz mnie odwiąż, bo muszę lecieć.
-Nie.. ty tutaj zostaniesz..
Nina usiadła Jeffowi na kolanach a on próbował ją strącić, ale bez skutku.
-Nie chcesz ze mną zostać.. dlaczego?-Nina zapytała i zrobiła niewinne oczy.
-Daj mi spokój.. Czego ty właściwie ode mnie chcesz..
-Chcę tylko byś zaczął odwzajemniać moje uczucia..
-ROZUMIESZ, ŻE MAM CIĘ DOŚĆ?!
-Pocałuj mnie..
-CHYBA ŚNISZ..
-Bo tu zostaniesz..
-eh.. *Jeff delikatnie pocałował Ninę* Nina była bardzo szczęśliwa. Odwiązała Jeffa i powiedziała:
-Spotkamy się jeszcze napewno.. Żegnaj Jeffie..
-Pa..
Jeff wybiegł z mieszkania Niny a ona usiadła na kanapie z nożem w ręku. I powiedziała do siebie:
-Mój plan zaczyna działać...

hah.. wachałam się czy to opublikować, ale raz się żyje..😅 Mam nadzieję, że nie jest aż tak baaardzoo źle. Może dzisiaj opublikuje następny rozdział. Bayo!