Mamo! Tato! Dlaczego?! •

13 1 0
                                    

Lucy Roberts była brązowowłosą siedmioletnią dziewczynką mieszkającą w dość dużym domu na Florydzie. Od pierwszych dni swojego życia nie umiała rozstawać się ze swoim kochanym misiem Danny'm. Kochała swojego pluszowego przyjaciela bardziej niż rodziców. I to o wiele bardziej! Rodzice Lucy byli jednymi z sławniejszych i bogatszych ludzi na Florydzie- wygrali w lotto aż 35 milionów złotych! Niby wygrali, ale dziewczynka zbytnio nie cieszyła się z tego faktu, bo wiedziała co się stanie później- zamiast zajmować się moją osobą to w kółko będą wgapieni w pieniądze i niestety właśnie tak się stało... Po dosłownie kilku dniach SIEDMIOLETNIA Lucy miała już dość. Miała ochotę wyjść z domu i iść jak najdalej od niego ale... nagle usłyszała z pokoju obok wołających ją rodziców.

-Lusiu! Chodź szybko! Musimy ci coś powiedzieć! - krzyknęła głośno mama, a ja szybko z lekkim zdziwieniem na twarzy pobiegłam (oczywiście z misiem) w stronę pokoju.

-Co się stało? - odparłam i usiadłam na miękkim fotelu.

-Za kilka dni ma nas w tym domu nie być... mamy stąd zniknąć do dwóch dni, bo inaczej możemy zginąć- odparł widać, że przestraszony tata. Niestety znaleźliśmy dosyć ładny dom dalekooo stąd... w Miami 4 godziny od Kalifornii.

-Ale jak to?! Dlaczego?! Tu jest mój dom! Tu są moje koleżanki z przedszkola! Tu jest moje wszystko!!!! - przestraszyłam, wkurzyłam i rozpłakałam się w jednym momencie, bo nie umiałam w to uwierzyć. Mocno przytuliłam się do misia i próbowałam zapomnieć co usłyszałam.

-Dostaliśmy list od prezydenta miasta jaki jest powód naszej nagłej wyprowadzki i nie wyglądało to zbyt ciekawie...- odparła mama z drżącym głosem ze strachu widząc, że nie chciała mi mówić powodu pożegnania domu.

 -Ale dlaczego musimy wyprowadzić się aż tak daleko od domu i w ogóle czemu mamy się niby wyprowadzać?! Nie ma jakiś wolnych apartamentów trochę bliżej niż 4 godziny stąd?! No bez sensu!

Przez cały wieczór o tym myślałam, a czas leciał nieubłaganie szybko, a w moim głosie było słychać tylko strach, smutek i złość.  Tik... tak... tik... tak...

Wtuliłam się w misia i w końcu zasnęłam. 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 14, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Pluszowy MiśWhere stories live. Discover now