Dzisiaj niby mimochodem z braku miejsca usiadłem na twoich kolanach.
Z początku nic niezwykłego trochę śmiechu i normalna rozmowa.
Poczułem jak twoja ręka przytula i przyciąga bliżej do siebie po czym ląduje na mojej talii.
Parę osób obrzuciło nas niezrozumiałymi spojrzeniami.
Odsunąłem się od ciebie delikatnie, a ty popatrzyleś na mnie swoimi pięknymi oczami.
A w tym spojrzeniu nie było ani trochę strachu czy nienawiści jak w oczach innych. Ukazała mi się tam miłość i spokój ukryty w twoich oczach.
Wtedy już zrozumiałem że dla mnie nie liczą się spojrzenia innych a jedyny wzrok na jakim mi zależy należy do ciebie.
CZYTASZ
Moje wiersze
PoetryBędę wstawiała tu moje wiersze które będą odzwierciedleniem tego o czy rozmyślam i marzę *prawa autorskie