Wstęp

66 3 6
                                    

       Jesienne liście opadały na ziemię coraz szybciej.W parkowej uliczce na jednej z ławek siedział kraj ani zbytnio omawiany na całym świecie ani też za bardzo zapomniany, był tak zwanym ,,Przecietniakiem" inaczej też Polska.Na ławce siedział sam nie miał wielu znajomych wolał być  sam, mimo tego że wojna była bardzo dawno nadal rany psychiczne zostały,ciemne chmury zawitały pobliskie okolice przez co krople deszczu dały o sobie znać, Polaczek szybko zwinął się z ławki biegnąc wprost do swojego domku który otaczał mini lasek. Domek był drewniany od zewnątrz wyglądał na opczuszony lecz od wewnątrz z pomieszczeń tryskała pozytwyna energia kominek piękne drewniane meble z pozłacanymi częściami a nawet rodzinne obrazy nawet dobrze zadbane. Domek również posiadał mały ogródek z piękną altaną którą opiekował się ojciec za czasów jego życia,biedny Polska nadal śpi z ramką ze zdjęciem ojca, bardzo za nim tęskni,bo tęsknota jest najgorszym wrogiem. Mały kraj dotarł do domu zamkną za sobą drzwi poczym zdjął swój pomarańczowy szalik i czapkę następne były buty i kurtka, wszedł w głąb domu i przykucnął koło kominka rozpalając go małymi częściami drewna zebranego z lasku. stanął na proste nogi po czym ruszył w stronę brązowej skórzanej kanapy opadł bez silnie na siedzenie i parzył w jeden punkt zawny obrazem rodzinnym na obrazie witał Ron,Polska,PRL oraz mały owczarek niemiecki. Z czynności  Polaka wyrwało go mocne pukanie w drzwi.

_______

Nie umiem w książki już 😔✌️

238 słów

𝐖𝐬𝐩𝐨𝐦𝐧𝐢𝐞𝐧𝐢𝐚 𖧷 𝐂𝐨𝐮𝐧𝐭𝐫𝐲𝐡𝐮𝐦𝐚𝐧𝐬Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz