[ No siema, generalnie to tak na wstęp mówię, że pisze rozdział II prawie po roku, ale zamierzam pisać dalej cały fanfic ]
Julka się obudziła. To wszystko... to był tylko sen. Dziewczyna spojrzała na komórkę.
*15 nieodebranych połączeń - Kamil*
*3 wiadomości - Dramcia*
*nieodebrane połączenie - Ewa*
- Oo... ktoś się jednak o mnie martwił XD - pomyślała. - oddzwonię lepiej do Kamila i reszty.
*po rozmowach*
- Coś jest nie tak z tymi ludźmi - pomyślała. - Mówią, jakbym spała wieczność...
Julka wywnioskowała, że z opowieści trzech osób, wychodzi na to, że youtube ma zostać usunięty.
- I jak ja teraz będę zarabiać? - spanikowała. - Jak wykarmie Piankę...? Jak zapłacę za bilety na koncert BTS?
Ktoś zapukał do drzwi. Rudowłosej nikt nie zapowiedział wizyty, więc zastanawiała się, kto będzie czyhać za drzwiami. Julka wstała, i małymi krokami dotarła do wejścia. Otworzyła zatem drzwi.
- No siema Misiu - powiedział znajomy Julce głos.
- Kamil? Ale co ty tu robisz? Przecież mówiłeś, że jedziesz do Chin na tydzień. - zaskoczona, spytała.
- Jednak nie pojechałem, bo mają usunąć yt... zatem przyszedłem, żeby nagrać odcinek! - powiedział Kamil.
- A jaki będziemy nagrywać odcinek? - spytała.
- Nie wiesz? Teraz tematem głównym jest zaginięcie Latino. - mówił Sus - W ogóle, ten świat jakiś dziwny... pierw zaginięcie Latino, teraz powrót Klaudelizy, a na dodatek ta cała drama z usunięciem raka, zwanego youtube.
- BLONDINO ZAGINĄŁ?! - krzyknęła Julka. - MÓJ IDOL?[ Piszę, to późno, więc idę już spać. Mam nadzieje, że rozdział II nie był tak nudny, i przyjemnie się go czytało :) ]
CZYTASZ
Jak prostracja poleciała na kosmos z Jiminem
FanfictionTutaj będą fanfiction leżenie krzyżem ;D