Kiedy brunetka posłała do mnie piłkę, lekko się rozbiegłam, aby zakończyć mecz z Karasuno naszą wygraną. Mocno wybiłam się odczuwając nagły rwący ból w prawej łydce. Ledwo dotknęłam piłki, jednak ta upadła na boisko przeciwnika dając nam wygraną. Rozegranie wyglądało jak kiwka, jednak ja odrazu znalazłam się na zimnej podłodze.
Siedziałam z ogromnym bólem nogi na parkiecie, wśród dziewczyn przepełnionych szczęściem z powodu zakwalifikowania się do krajowych zawodów. Próbowałam wysilić się na uśmiech jednak ból odbierał mi wszystkie siły i jedyne co moglam zrobić to zacząć klnąć na samą siebie.
-Cass co się dzieje?-zapytała lekko zmartwiona brunetka, jednak dalej zadowolona z wyniku meczu, wystawiając rękę w moją stronę. Tak bardzo chciałam wstać za jej pomocą i cieszyć się wygraną, ale nie byłam w stanie zrobić nawet tego. Przymknęłam powieki lekko wzdychając.
-Rei, nie wstanę-łamiącym się głosem spojrzałam na nią. Z jej twarzy zniknął uśmiech, a pojawiło się zmartwienie. Pospiesznym krokiem zauważyłam jak idzie w stronę trenera, który zaraz prosi o pomoc medyka.
Dwójka facetów podeszło w moją stronę, dopytując się co mi jest i sprawdzając obolałe miejsce. Szczerze? Myślałam, że któremuś wykurwie jak zaczął dotykać mojej łydki.
-To może być zerwanie ścięgna Achillesa, musisz jechać do szpitala na USG-Oznajmił poważnym tonem ratownik medyczny, który wstał i z drugim mężczyzną złapali mnie pod ramię kierując się w stronę karetki, którą przyjechali.
⸻ ♡ ⸻
Po wizycie w szpitalu dowiedziałam się, że to naderwanie ścięgna Achillesa. Wstępnie nie moglam wrócić do treningów, a nawet jeżeli bym chciała wrócić po czasie, muszę stawić się na rehabilitację. Mimo, że wygrałyśmy mecz z Karasuno, dla siebie samej przegrałam wszystkie mecze jakie miałabym okazje grać.
Od zawsze chciałam wyróżniać się na tle innych. Uważałam, że muszę pracować ciężej od reszty, aby zasłużyć na sukces. Świadomość, że muszę wrócić do podstaw przez moją rehabilitację, nie zachęcała mnie do powrotu. Dlaczego pracując ponad innych, spotkała mnie taka kara?
Nie odsunęłam mojej dumy, aby spełniać marzenia. Zostawiłam przyjaciół i pasję, dla własnej wygody. Bo tak było łatwiej.