Sara, bo tam miała na imię porwana, była studentką, miała bardzo dobre relacje z rodzicami. Mama nie żyła od dwóch lat, ponieważ zginęła w wypadku. Tata był biznesmenem, miał sporo pracy, ale starał się każdą chwilę poświęcać córce. Dziewczyna była wysoka po ojcu, ale wygląd odziedziczyła po matce. Porwanie nią wstrząsnęło, bo nie wiedziała, co mają w planach z nią zrobić. Zamknęli ją w małej piwnicy, gdzie było chłodno i strasznie wilgotno, ale na noc dali jej materac i koc. O nic więcej nie prosiła, jedzenie dostawała co 3 godziny, wodę częściej. Pod tym względem mogła stwierdzić, że jej porywacze mieli chociaż trochę człowieczeństwa w sobie. Po chwili przyszli do niej i zabrali ją do jakiegoś pokoju. Na łóżku leżały przedziwne przedmioty, więc mogła się domyślić, że zmuszą ją do prostytucji. Po 10 minutach weszło dwóch mężczyzn, na oko widać, że mogli być po 40. Zaczęli się do niej zbliżać coraz bardziej i dotykać w miejscach, w których tego nie chciała. Wtedy do pokoju wbiegł jakiś mężczyzna, zaczął się wydzierać na tamtych dwóch i jak wyszli, to on poszedł porozmawiać z porywaczami.
- Co wy do cholery wyprawiacie? - zapytał agresywnie.
- Powiedziałeś, że mamy ją tu przyprowadzić - odpowiedział jeden z nich.
- Ale nie mieliście z niej robić dziwki - oparł się o ścianę - nie sądziłem, że jesteście takimi idiotami.
- Czemu nie skorzystasz? - zapytał drugi - jest młoda, klientów będzie sporo.
- Ona nie jest do tego przeznaczona, ile razy mam wam to powtarzać? - zapytał - jeszcze raz taka akcja, a oboje wylecieć na zbity pysk.
- Rozumiemy - odpowiedzieli chórkiem.
Mężczyzna miał na imię David, był 33-letnim kawalerem. Jest poznawany jako szef miejscowego gangu mafijnego. Porywa dziewczyny w wieku 18-30 lat i robi z nich prostytutki. Jednak z Sarą miał inne plany. Chciał zemsty na jej ojcu, ponieważ kilka lat temu pomógł policjantom wsadzić jego ojca do więzienia. Za wszelką cenę chciał, aby on za to zapłacił, a jego córka, była idealnym celem. Wiedział, że kocha ją nad życie i zrobi wszystko, aby nie stała jej się krzywda. Wtedy wrócił do dziewczyny.
- Mam nadzieję, że dobrze ciebie traktowali - uśmiechnął się.
- czego ode mnie chcecie? - zapytałam.
- od ciebie nic nie chce, ale twój ojciec musi zapłacić za sprawę z przeszłości - odpowiedział, wstając z krzesła.
- Jaką sprawę?- byłam zdziwiona - to nie mogłeś z nim tego wyjaśnić? Tylko musiałeś mnie porywać?
- Wymagało, to tego chcę, żeby czuł to samo co ja, gdy zamykali w areszcie mojego ojca.
Nie wiedziałam wtedy co mam robić, chciałam, jak najszybciej uciec, ale nie miałam takiej możliwości. Wtedy pomyślałam, że jak może rozkocham go w sobie, to mnie sam wypuści. Tylko nie wiedziałam, jak to zrobić, żeby plan był udany. Wyszedł z mieszkania i tylko z okna widziała, jak się oddala. Porywacze zabrali ją z powrotem do piwnicy i tam siedziała do końca dnia. Gdy nadeszła pora spania położyła się i zaczęła śnić.
Byłam w dziwnym ciemnym pomieszczeniu, nic tam nie było tylko ciemność. Nagle w oddali ujrzała jakąś postać, podeszła. To była jej mama.
- Mamo? Co ty tutaj robisz?- zapytałam.
- Jestem nadal w twoich wspomnieniach. Nie daj się zastraszyć, spróbuj ich przechytrzyć - odpowiedziała i po chwili zniknęła.
- Mamo? Gdzie jesteś?? Mamo? - zaczęła krzyczeć i jednocześnie płakać.
Nikogo nie było, dalej ciemność. Pochłaniała ją. Płakała jeszcze głośniej niż wcześniej.
Wtedy się przebudziła i z niepokojem rozglądać dookoła. Trochę minęło, zanim się uspokoiła, ale gdy tak już się stało, to położyła się spać. Z rana obudzili ją porywacze, wyrwali z materaca i popychali, aby szła szybciej. Nie wiedziała, co się dzieje. Tym razem popchnęli ją mocniej, przewróciła się i straciła przytomność. Gdy się obudziła leżała na sofie w jakimś biurze. Spojrzała w stronę drzwi, a tam stało trzech mężczyzn i rozmawiali ze sobą. Jeden był jakby zdenerwowany.
CZYTASZ
Różany romans z mafiozą
Romance19- letnia Sara podczas biegania zostaje porwana, przez dwóch mężczyzn. Zostaje wywieziona do jakiegoś mieszkania. Tam okazuje się, że jej ojciec stoi za zamknięciem w więzieniu jednego mafiozy. Jego syn próbuje się zemścić, wtedy Sarą wpada na pomy...