Rozdział 2 "Praca"

15 0 0
                                    

|Meghan|

Stanęłam przed drzwiami majestatycznego budynku firmy Journey. Popatrzyłam się na zegarek 10:50 za dziesięć minut mam rozmowę o pracę. Byłam cała zestresowana. Nie wiedziałam jakich ludzi tam spotkam i jak mnie przyjmą.
Wziełam głęboki oddech i weszłam do środka.
W holu przywitała mnie jakaś kobieta.

-Witaj, przyszłaś rozmawiać na temat pracy? Meghan Levis prawda?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Witaj, przyszłaś rozmawiać na temat pracy? Meghan Levis prawda?

Powiedziała uśmiechając się do mnie. Wyglądała na lekko zwariowaną i bardzo sympatyczną.

-Tak. Skąd wiesz?
-Czytałam twoje CV. Bo możliwe że będziemy razem pracować jeśli szef cię przyjmie. Przepraszam że się nie przedstawiłam mam na imię Mercedes Anderson ale możesz do mnie mówić Mercy.
-Mnie już znasz ale możesz mi mówić Meg.
-Ok.
-Mam prośbę. Zaprowadzisz mnie proszę do pomieszczenia gdzie mam rozmowę o pracę?
- Oczywiście. Chodź za mną.

W czasie podróży przez korytarze dowiedziałam się że Mercedes pracuje tu od trzech lat, jej matka pochodzi z Miami a ojciec jest rodowitym hiszpanem i z tąd to imię. Ona zaś urodziła się w Nowym Yorku. Po dłuższej chwili stanęłyśmy przed drzwiami opatrzonymi tabliczką:

Paul M. Angelo
Dyrektor

-To tutaj. Będziemy musiały chwilę poczekać.

Przez chwilę nie wiedziałam o co jej chodzi, gdy zorientowałam się że z pomieszczenia dobiegają podniesione głosy. Jeden na pewno kobiecy a drógi męski i dziwnie znajomy.
musiałam uskoczyć przed otwieranymi z impetem drzwiami, z których wypadła jakaś blondi. Gdyby ktoś określił ją mianem wściekłej, rzekła  bym że to za łagodne stwierdzenie.
Posłała nam nienawistne spojrzenie i podążyła korytarzem z głową zadartą do góry.Mercy zapukała w otwarte drzwi i weszła do pomieszczenia.

-Proszę pana. Przyprowadziłam Meghan Levis na rozmowę kwalifikacyjną.
-Zapraszam.

Weszłam do biura i rozglądnełam się niepewnie. Całe pomieszczenie utrzymane było w klasycznym stylu a z wielkich okien roztaczał się widok na Nowy York. Przy jednym z nich stał wysoki mężczyzna o czarnych włosach. Gdy się odwrócił w moją stronę, stanełam jak wryta. Pierwsze słowo które niemal wymsknęło się z moich ust to "cholera".

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 12, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Meghan's storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz