29.07.2010r.
~Dwunastoletni Seonghwa zbiegł do kuchni słysząc wołanie swojej mamy. Nie wiedział co się dzieje dlatego zrobił to w mgnieniu oka.
-Hongjoong uciekł z domu... Nikt nie wie gdzie on jest- Odparła zmartwiona kobieta. Jej synowi od razu zebrały się łzy w oczach. Młodszy Kim był jego przyjacielem od urodzenia, tylko jemu ufał bezgranicznie. Jego serce pękło na miliardy małych kawałeczków. Powiecie, co taki szczeniak może czuć w takiej chwili? Zdziwienie? Obojętność bo przecież to tylko chłopak, znajdzie sobie innego kolegę? Otóż nie. Co czuł? Ból, ogromny ból. Spojrzał na białe, lekko zwiędnięte róże stojące w wazonie na parapecie. Już wtedy wiedział że będzie ich nienawidził, iż będą mu przypominały tylko o tym okropnym dniu.~
29.07.2022
Dzisiaj mija równe 12 lat od zaginięcia Hongjoonga, którego nie odnaleziono do dzisiaj.
CZYTASZ
Białe Róże | Seongjoong
Fanfictionamatorska okladka jak komus sie chce zeobic ladna to prosze o kontakt nwm moge zaplacic 2.30zl bo tylko takim budzetem dysponuje