Rozdział 1

272 13 7
                                    

Godzina około 11

Wstałam, i zeszłam do kuchni. Zrobiłaś sobie przepyszną owsiankę z owocami. Zjadłam śniadanie, i poszłam do swojego pokoju. Spakował kilka rzeczy do walizki na tą jedną noc. Ubrałam fioletowy top, niebieskie jeansy. Zrobiłam swój makijaż, i włosy ogarnęłam. Pomyślałam że sobie pokręcę przodnie pasmo włosów.

Napisałam do Przemka Pro kiedy dokładnie będzie.

Y/N: Przemek kiedy będziesz?

Przemek✨💚: Mogę zaraz, a co jesteś gotowa już?

Y/N: No w sumie tak. To ja czekam.

Przemek ✨💚: To ja jadę.

Przemo przyjechał i zabrał mnie pod dom GenZie. Nie wiedziałam z czego się bardziej cieszę, z tego że jestem w GenZie, czy z tego że nareszcie będę mieszkać z moim crushem Bartkiem. Chyba jednak odpowiedź druga. Pod jechaliśmy pod dom, jak ja się cieszę, nie mogłaś się doczekać aż nadejdzie ten dzień.

Zadzwoniłam do drzwi, odtworzył mi Karol i przeszliśmy do salonu gdzie wszyscy już czekali.

Karol: Poznajcie Y/N.

Y/N: Hejka jestem Y/N.

Karol: To jest Fausti, Bartek, Wąski, Wika...

Y/N: Nie musisz mi ich przedstawiać, ja ich poznałam.

Karol: Ja już idę, Hania cię oprowadzi.

Hania: Choć Y/N, to zacznijmy od samych drzwi.

Hania oprowadziła mnie po wszystkich pokojach oprócz jednego.

Y/N: Hania co tu jest?

Hania: tu jest właśnie twój pokój. Nikt go jeszcze nie widział.
*Otwiera drzwi*

Y/N: Nie wierzę to naprawdę mój pokój.

Hania: Tak, to ja ci nie przeszkadzam po oglądaj go sobie. Papa

Y/N: Papa

Jejku on był prześliczny. W pewnym momencie ktoś zapukał do moim drzwi.
To był Bartek K.

Bartek K: Hej mam nadzieję że nie przeszkadzam.

Y/N: Nie, zapraszam.

Bartek K: Jak ci się podoba tutaj.

Y/N: Przepięknie, naprawdę nie mogę uwierzyć że tu jest.

Znowu ktoś zapukał do drzwi, otworzyłam. Była to Wika.

Wika: Hej robimy małą imprezę z okazji twojego przyjścia. Przyjść do salonu tak za 40 min.

Y/N: To ja czekam.

Bartek K: Może ja wyjdę a ty się u szykujesz.

Y/N: Nie, ja tylko sobie poprawię makijaż,
Możesz zostać.

Gdy się malował, cały czas rozmawialiśmy z Bartkiem K. Jezu to jest mój ideał chłopaka, jest śmieszny, miły i uroczy, Y/N czy ty się w nim zakochałaś... Dobra nie ważne.

Zeszłam z Bartkiem do salonu. Była tam taka super atmosfera. Zaczeła się impreza. Zdecydowanie za dużo wypiłam. Zaczełam czuć miękkie nogi. Ktoś tam powiedział żeby mnie do pokoju zanieść. Zgłosił się Bartek K dziwne to było, ale ja nie narzekam na żadne sytuację z Bartkiem. Obudziłam się około 5 zmyłam makijaż, przebrałam się w piżamę i poszłam dalej spać.

///Hej dzisiaj kończę na 427 słowach, jutro zrobię dłuższe. Życzę wam miłego dnia/wieczoru/nocy <333





To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 21, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Czy to naprawdę prawdziwa miłość? ☆❀♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz