Seishu Inui<3

205 14 2
                                    

KSIĄŻKA JEST PISANA Z PIERWSZEJ OSOBY.

Właśnie skończyła mi się ostatnia lekcja. Wyszłam ze szkoły i skierowałam się do kawiarnii w której bywałam codziennie. Podeszłam do mojego ulubione stolika pod oknem, wyjęłam książkę i zaczęłam ją czytać. Po chwili podeszła do mnie Amelia która pracuje tu jako kelnerka. Jest tylko dwa lata starsza więc bez problemu możemy się przyjaźnić.

A: Dzień dobry Y/N!

Y/N: Cześć!

A: Pewnie chcesz szarlotkę i sok pomarańczowy. Zgadłam?

Y/N: Tak!

Śmiałyśmy sie chwile i Amelia odeszła. Próbowałam czytać ale nie mogłam się skupić. Nagle zauważyłam że do kawiarni wchodzi jakiś blondyn o niebieskich oczach i blizną na jednym oku.

Hmm nigdy go tu nie widziałam.-pomyślałam.

W pewnym momencie spojrzał na mnie i złapaliśmy kontakt wzrokowy. Szybko spojrzałam na książkę trochę się rumieniąc. Chłopak ignorując tą sytuacje i usiadł na drugim końcu kawiarnii.

Zamyśliłam się bo chłopak mi się trochę spodobał. Nie zauważyłam nawet Amelii gdy podeszła.

K: Proszę! Twoja szarlotka i sok.

Podskoczyłam słysząc jej głos.

Y/N: Dziękuję haha.

Amelia usiadła na przeciwko mnie i powiedziała.

A: O czym tak myślisz że nawet nie zauważyłaś że podeszłam? - zaśmiała się.

Y/N: Spodobał mi się ten chłopak.

Zawstydzona pokazałam Amelii ruchem głowy o kogo mi chodzi.

A: Mam pomysł! Idź zagadaj!

Y/N: Oszalałaś?!

Trochę za głośno powiedziałam i chłopak spojrzał w naszą stronę.

A: No dawaj najwyżej pomyśli że jesteś jakąś wariatką.

Y/N: Dobra pomyśle nad tym.

A: Oki, trzymam kciuki! Ja lecę dalej pracować.

Szybko wstała i poszła zbierać zamówienia. A ja wróciłam do czytania książki.

Po zjedzeniu zauważyłam że blondyn wstaje i podąża do wyjścia. Szybko schowałam książkę, pożegnałam się z Amelą i pośpiesznie wyszłam. Na zewnątrz było już ciemno. Niestety nie mogłam nigdy znaleźć wzrokiem chłopaka.

Kurw straciłam szanse na zagadnie.- pomyślałam i zrezygnowana podążyłam w stronę domu.

Miałam do wyboru skrót przez dosyć przerażającą uliczkę dzięki któremu doszłabym do domu w ciągu 10 minut albo iść przez miasto i być w domu za 20-30 min. Oczywiście wybrałam skrót więc weszłam w uliczkę i szłam przed siebie. Gdy nagle za zakrętu wyszło 3 mężczyzn ale zignorowałam to i chciałam ich ominąć ale jeden się odezwał.

?: Cześć mała, co tu robisz?

Y/N: Wracam do domu więc jakbyś mógł to przesuń się i daj mi przejść.

?: Nie grzeczna lubię takie. Może się zabawimy?

Y/N: Fuuu weź bo się porzygam.

Po wypowiedzeniu tych słów dostałam w twarz. Trochę mi się zakręciło w głowie. Ten sam mężczyzna który mnie uderzył popchaną mnie na ścianę jakiegoś budynku. Mężczyźni zaczęli do mnie podchodzić.

Seishu Inui x Reader || One-shot Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz