Siedziałyśmy razem z moją 3-letnią siostrą i bawiłyśmy się gdzieś w oddali matka krzyczała, żebyśmy się uspokoiły, bo tata się zdenerwuje odkąd pamiętam mój ojciec nigdy nie był spokojnym człowiekiem ciągle awanturował się, ale nigdy nie uderzył matki czy mnie. Jeśli chodzi o mnie nie byłam i nie jestem grzeczną dziewczynką ciągle rozrabiałam. Usłyszałam huk drzwi a potym cieżkie kroki matka kazała nam się schować w naszym pokoju więc szybko zabrałam siostre na rece i szybko ruszyłam z nią do pokoju małą polożyłam na łożeczku a sama nadsluchiwałam jak na 14letnia dziewczyne byłam bystra i nie cieżko bylo sie domyślić ze coś się świeci.
