Przez chwilę wpartywałam się w puste miejsce gdzie przed chwilą stał xiao. Położyłam się na łóżko i zwinęłam się w kulkę. Znowu zaczęłam płakać, czułam się znowu jak dziwka. Nie zbyt mnie obchodziło co się teraz stanie. Ja chciałabym tylko leżeć i nic więcej. Czuję się pusta. Nie wiem co mam robić. Chce być przy kimś ale jednocześnie chce być sama, czuje się tak żałośnie.
Po chwili wstałam się z łóżka które oświecało tylko blask księżyca. Włączyłam małą lampkę która leżała na komodzie przy łóżku. Podeszłam do lustra zdjęłam z siebie ubrania które pewnie xiao mi założył, kiedy byłam nie przytomna. Spojrzałam się w swoje odbicie poczułam wstręt do samej siebie wszędzie tylko siniaki, malinki i rany, łzy zaczęły napływać mi znowu do oczy.
Kiedy już się w miarę uspokoiłam to wzięłam jakieś ciuchy do spania i poszłam sie umyć. Leżałam w wannie zaczęłam znowu o wszystkim myśleć.
Xiao przecież ze mną mieszkał, więc w pewnym sensie wyprosiłam go z jego domu, zabawne. Zanużyłam się w wodzie żeby wsłuchać się w swoje serce. To było takie wspaniałe uczucie wsłuchiwać się w bicie swojego serce. Po skończeniu mycia sie wyszłam z wanny i wyciągnęłam korek. Woda powoli zaczęła znikać a ja zaczęłam się ubierać. Spojrzałam na małe ostrze na umywalce. Podeszłam powoli do niego i chwyciłam je. Nie wiem dlaczego to zrobiłam ale przejechałam nim po ręce robiąc sobie ranę z której zaczęła lecieć krew.
Zamiast mnie to zaboleć ulżyło mi. Zrobiłam z kilka jeszcze takich ran a kiedy skończyłam owinęłam miejsce bandażem żeby nikt tego nie zobaczył. Posprzątałaś krew z ostrza i umywalki po skończeniu umyłaś zęby. Ubrałaś bluzę i jakieś spodenki od piżamy a pod nią jakiś stanik i majtki.(Jakoś tak wyglądałaś) Wyszłam z łazienki powiesiłam ręcznik na krześle i podeszłam do okna.
Zobaczyłam przez okno tylu szczęśliwych ludzi którzy teraz piją, śmieją się, jedzą albo spędzają czas z ważnymi dla nich ludźmi. Otworzyłam okno weszłam na parapet i stanęłam w oknie po czym usiadłam. Nogi wzięłam za okno było mi zimno ale nie zwracam zbytnio na to uwagi. Myślałam bardziej jak to jest latać jak ptak. Patrzyłam jeszcze na miasto i zobaczyłam na jednych z dachów xiao. Patrzył się na księżyc a ja na niego wstał i obrócił się chciał. Najprawdopodobniej gdzieś pójść albo przeskoczyć na inny dach ale zauważył mnie siedzącą na oknie.
CZYTASZ
Nie zdążyłam cię zawołać -Y/N × Xiao
Hành độngOstrzegam że to moja pierwsza opowieść na wattpad . Nie miałam wcześniej dużej styczności z pisaniem. Przepraszam za ewentualne błędy. Okładka nie jest moja