Wszystko miało potoczyć się inaczej...
Zacznijmy od tego, że cały ten burdel rozpoczął się jak wszyscy, których kochałam po prostu odeszli - popełnili samobójstwo.
Nie miałam ochoty być dłużej w tym przeklętym domu. Po 3 tygodniach od tego wszystkiego przeniosłam się z granic Busan do centrum Seulu. Jedyne pieniądze na utrzymanie się miałam z karty kredytowej rodziców. Chciałam znaleźć pracę, lecz nikt mnie nie przyjął ze względu na nieukończoną szkołę. To było powodem mojego powrotu do nauki.
Po śmierci opiekunów miałam zostać zabrana do ośrodka opieki dla nieletnich, lecz uciekłam. W internacie trochę mówili o moich poszukiwaniach, lecz sprawa szybko ucichła i została zastąpiona tematem o dilerach.
Właśnie teraz miałam zacząć żyć jak każdy inny człowiek. Bez problemu. Bez żalu. Bez cierpienia.
Trochę o mnie.
Nazywam się Maddison, Kim Maddison. Mam 17 lat.
Ojciec był Koreańczykiem i to właśnie po nim mam nazwisko. Zaś matka pochodziła z Kanady. Wygląd odziedziczyłam po rodzicielce- zielone oczy i ciemno blond włosy. Mimo tego na wszelki wypadek wolałam się trochę zmienić. Włosy przefarbowałam na brąz i zaczęłam nosić brązowe szkła kontaktowe. Mimo koreańskich korzeni w ogóle nie wyglądam jak jedna z nich, co najwyżej jak turystka, która przebywa tu trochę dłuższy czas.
----------------------------------------------------------
Mamy nadzieję, że zapowiedź zachęci was do czytania <3
-Sana & Winter
CZYTASZ
Love is not here anymore /BTS
ActionKsiążka przedstawia historię z życia dziewczyny, która straciła całą rodzinę. Nastolatka chce mieć nowe życie, bez bólu i cierpienia. Jednak z dnia na dzień dowiaduje się więcej na temat kim byli jej bliscy i kim jest jej nowe towarzystwo.