~Rozświetlona noc~

299 23 5
                                    

Było już popołudnie. Słońce nabrało złocisto-pomarańczowego koloru. W mieście o nazwie Liyue Harbor jak zawsze było pełno rozmawiających ludzi. Liyue jest bardzo żywym miastem - praktycznie nigdy nie jest ponure, wręcz jest wesołe. Miasto te zawsze jest głośne oraz nigdy nie zaznasz w nim nudy. Liyue jest chronione poprzez kilku niesamowitych ludzi, tak jak Archon Geo - Zhongli, Nigguang, Keqing, Ganyu, Shenhe oraz Xiao - zamknięty w sobie chłopak, który rzadko kiedy okazuje jakiekolwiek emocje.

Tak właśnie na te miasto pełne życia postanowiła popatrzeć młodo wyglądająca Lumine ze swoją towarzyszką Paimon. Weszły na dość wysoką wierzę w sercu Liyue i z zachwytem podziwiały jego uroki. Lumine również lubiła patrzeć na krajobrazy Liyue. Odciągały je one od zmartwień oraz niekiedy od nieprzyjemnych myśli o jej bracie, Aetherze. Po ich ostatnim spotkaniu jej brat zmienił się do niepoznania. Paimon próbowała rozweselać Lumine jak najlepiej mogła, a ta była jej za to bardzo wdzięczna.

Wiatr lekko zawiał włosami Lumine, co spowodowało, że zasłoniły jej twarz. Odgarnęła je i lekko zmrużyła oczy patrząc w dal smutnym wzrokiem.

-Piękny zachód, nieprawdaż? - dziewczyna usłyszała znajomy głos obok siebie.

Spojrzała na chłopaka obok, który siedział na barierce i spokojnym wzrokiem patrzył się na nią. Był to Xiao. Dziewczyna uśmiechnęła się ciepło do niego.

-Zachody w Liyue zawsze są piękne i wartościowe - powiedziała patrząc jeszcze raz z blaskiem w oku na zachód - A jeszcze są bardziej wartościowe, gdy oglądasz je z ważną ci osobą.

Wypowiedź Lumine nieco zaskoczyła Xiao. Nikt nie przykładał większej wagi do jego osoby, a ona była w stanie powiedzieć coś takiego, mimo iż był jedynie nic nie znaczącą bestią. Lumine zawsze była szczera, pomocna i miła dla każdego, jednakże nie spodziewał się takiej dobroci również do niego.

-Xiao - wtrąciła Paimon - Chcesz iść dziś z nami na pokaz fajerwerków?

-A, właśnie, to jest dzisiaj - powiedziała Lumine - To już za niedługo, a muszę się jeszcze przygotować i.. - Lumine przerwała swoje roztargnienie, gdy zobaczyła, że Xiao się na nią patrzy tym swoim standardowo znudzonym wzrokiem 

Wzięła głęboki, uspokajający wdech i uśmiechnęła się do chłopaka.

- Xiao, pójdziesz z nami? - powtórzyła pytanie Paimon.

Chłopak otworzył lekko usta ze zdziwienia, które go przejęło. Nie spodziewał się, że ktoś zechciałby z nim iść na jakiś pokaz fajerwerków. Serce zaczęło mu szybciej bić. Nie do końca rozumiał to uczucie, lecz wiedział, że ta dziewczyna ma na niego ogromny wpływ. Chciał ją chronić, nie dać nikomu jej skrzywdzić.

Zrozumiał, że za długo myślał i patrzył się na twarz dziewczyny. Miał już nic nie odpowiadać, lecz ujrzał ten błagalny wzrok. Lumine znowu przejęła pałeczkę. Lekko skinął głową. Dziewczyna szeroko się uśmiechnęła i oznajmiła, że pójdzie się szybko przygotować. Powiedziała również, że będzie na niego czekać na mostku przy porcie, pod którym płynie niewielka rzeka.

Chłopak wygodniej się usadowił na barierce i zaczął rozmyślać. Jego myśli zaprzątała blondwłosa, niska dziewczyna o bursztynowych oczach. Prychnął cicho, gdy uświadomił sobie, że jedyne o czym myśli to Lumine. Próbował myśleć o czym innym, lecz nie potrafił. Poddał się swoim myślom i znużony patrzył się w dal dumając nad tym ciepłym uśmiechem oraz blondem jej włosów.

***

Xiao powoli i spokojnie szedł w stronę umówionego miejsca. Przy uliczkach Liyue Harbor były wszędzie rozstawione lampiony, które robiły się jaśniejsze, gdy robiło się ciemniej. Xiao stanął przy moście i spojrzał w górę. Otworzył szerzej oczy ze zdumienia i zachwytu. Na moście stała Lumine, a obok niej lewitowała Paimon. Lumine była ubrana w biało-miętową, zwiewną sukienkę ze złotymi wzorkami. Na głowie miała kilka złotych ozdóbek. Wyglądała prześlicznie. Uśmiechnęła się szeroko, gdy zobaczyła Xiao. Podbiegła do niego i jeszcze szerzej się uśmiechnęła.

-Cieszę się, że przyszedłeś - zagadnęła.

Xiao ze spokojnym wyrazem twarzy przyglądał się dziewczynie. Nie mógł się na nią napatrzeć.

-Ładnie.. wyglądasz - wyrzucił to z siebie po pewnym czasie.

-Dziękuję - odpowiedziała dziewczyna - Chodź, nacieszmy się tym cudownym wieczorem - powiedziała biorąc Xiao za rękę.

Razem obeszli i pooglądali wszystkie stragany oraz zachwycali się pamiątkami. Paimon gdzieś odleciała do straganu z żywnością i zaczęła zajadać się kurczakiem. 

Jak takie małe coś może zjeść coś takiego - myślał Xiao - przynajmniej będziemy mieli czas dla samych siebie.

Lumine zatrzymała się przed parkietem, na którym tańczyło i bawiło się wielu ludzi. Spojrzała się na Xiao. Ten od razu zrozumiał i pokręcił głową na 'nie'. Po pewnym czasie przekomarzania się uległ dziewczynie. Zadowolona Lumine wbiegła na parkiet ciągnąc za sobą chłopaka. Zaczęli podrygiwać do energicznej i wesołej piosenki. Xiao obracał Lumine wokół jej osi, a ona obdarowywała go pięknym uśmiechem. Bawili się tak przez dłuższy czas. Po pewnym czasie muzyka się skończyła i odsunęli się od siebie. Nieco zawstydzona, ale zadowolona Lumine spojrzała w niebo.

-Zaraz będzie pokaz fajerwerków.. - powiedziała.

Chłopak patrzył na ten blask jej oczu. Bez wahania wziął ją na ręce. 

-Zabiorę cię do miejsca, w którym lepiej będzie je widać - wyjaśnił zobaczywszy roztargnienie dziewczyny.

Xiao wraz ze swoją szybkością dość szybko znalazł się na polanie, która leżała niedaleko Liyue Harbor. Ostrożnie postawił dziewczynę na trawie. Usiedli razem na trawie i w ciszy wyczekiwali pokazu. 

W krótkim czasie zaczęto odpalać fajerwerki. Zapierający wdech ich blask rozmazywał się na ciemnym niebem. Lumine położyła się na trawie, by móc z lepszej perspektywy je oglądać. Była zachwycona. Xiao przyglądał się dziewczynie. Światło sztucznych ogni oświetlały jej twarz. Dla chłopaka najpiękniejszy widok tego wieczoru była twarz blondynki. Próbował ignorować nieprzyjemne głosy w swej głowie na jej temat.

-Coś nie tak? 

Xiao spojrzał na dziewczynę. Miała zmartwiony wyraz twarzy. Chłopak zaprzeczył głową.

-Wiem, że jesteś małomówny i zamknięty w sobie, lecz zawsze możesz mi powiedzieć co leży ci na sercu, wysłucham cię i nie będę się z ciebie śmiała, bądź krytykowała.

Lumine z troską położyła swą dłoń na ramieniu chłopaka. Jej dotyk był taki ciepły i przyjemny..

-To nic takiego - powiedział - Ale obiecaj mi jedno... Gdy będziesz potrzebowała pomocy, wypowiedz moje imię, a przybędę.

-Obiecuję - uśmiechnęła się ciepło.

Chłopakowi zabiło szybciej serce. Ten jej uśmiech jest taki.. piękny. Niewiele myśląc położył swoją rękę na podbródku dziewczyny. Powoli zbliżył swoją twarz do jej twarzy i lekko, ale z uczuciem, pocałował dziewczynę. Zaskoczyło to Lumine, lecz z chęcią odwzajemniła pocałunek. Siedzieli dłuższą chwilę w takiej pozycji na tle blasku różnokolorowych sztucznych ogni.

--------

Dziękuję za przeczytanie tego oneshota! Mam nadzieję, że się podobało! 

[ok. 1000 słów]

Miłego dnia ziuty!

Xiao x Lumine - OneshotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz