Leslie: Nie gniewam się...
Rue: Słucham??
Leslie: Nie gniewam się... Kocham cię...
Rue: O czym ty mówisz?!
Leslie: Wiem że znów ćpasz.
Rue: Gia, coś powiedziała?! Podesłałaś mnie mamie za trochę jebanego zioła?!
Gia: Wcale nie!
Rue: Nie można ci ufać.
Gia: Nic nie mówiłam...
Rue: To skąd wie!?
Leslie: Wiedziałaś że ona ćpa?
Gia: To nie tak
Rue: Jaranie zioła tylko dlatego żeby zapanować nad jebanymi atkakmi paniki to odrazu ćpanie?! To tylko zioło...
Leslie: Mówię o prochach.
Rue: Co?
Leslie: O opiatach...
Rue: Nie biorę opiatów... Dobra nie wierzysz mi to chodźmy zrobić pierdolony test.
Leslie: Nie potrzebuję go Jules mi powiedziała...
Rue:😳 Co zrobiłaś, kurwa, co zrobiłaś z jebaną walizką!!??
Leslie: Wszystko będzie dobrze.
Rue: Gówno prawda, kurwa, nie była moja!!!
Leslie: Jesteś złym człowiekiem.
Rue: Szkoda że tata nie żyje, przez to nie chcesz przyznać, jak gówinaną matką jesteś... Biedna Leslie, ma córkę ćpunkę ale wkońcu umarł jej ojciec... Słyszysz Gia, nie chce cię straszyć, ale musisz zostać jebaną chirurszką albo astronautką, inaczej mama przypierdoli dwa do zera, i wyjdzie że to jednak jej wina, że totalnie dała dypy.
Leslie: Wystarczy!
Rue: Gdzie jebane prochy, gdzie jebana walizka!!! GDIZE ONE KURWA SĄ AAAA KURWA, BEDZIESZ MI ROZKAZYWAĆ? A CO INNEGO MI ZOSTAŁO CO MAM KURWA ROBIĆ!!! NIE POZNAJESZ MNIE? JA SIEBUE TEŻ NIE POZNAJE! ŻAŁUJESZ ŻE TAKA JESTEM, JA TEŻ NIE NAWIDZISZ MNIE? JA TEŻ!
Leslie:😳🤯
Gia:😔😭
Rue: 😥Nic nie rozumiesz😥
Rue: To nie moja walizka...
Rue: Będą z tego straszne kłopoty...
Rue: Chce być czysta już nie mogę... Nie chce tu być... Przepraszam, nie chciałam was wystraszyć... Nie wiem co robić, przepraszam, bardzo was przepraszam... Wybacz mi Gia...
Przepraszam ale muszę wiedzieć co się stało z walizką.?.?.? Powiedź mi mamo
Leslie: 😐
Rue: Powiedz kurwa, wiem że jest w domu, powiedz gdzie schowałaś prochy.
Jules: Spuściliśmy je w kiblu.
Rue: 😐😳
Leslie: Wyglądasz na zarzenowaną, Jules z Eliotem są w kuchni. Słyszałyszeli co mówiłaś...
Rue: 😥😤😠
Leslie: Nie płacz to były twoje słowa...
Rue: Pierdol się...
Rue: ...
Rue: Już kumam.
Rue: Po pierwsze Eliot jest jebanym ćpunem, jeśli mówił coś innego kłamał, skórwiel... Pierdol się.
Jules: Kochamy cię...
Rue: To nie twoja sprawa...
Jules: A jednak...
Rue: Czego?!
Jules: Nie chce żebyś się zabiła...
Rue: Chuja chcesz.
Rue: Dla mnie nie żyjesz.
Jules: Nie prawda.
Rue: Właśnie że kurwa prawda...
Rue: Z nami koniec, jebany koniec, nic już nie ma, żałuję w życiu wielu rzeczy ale to że cię poznałam otwiera tą jebaną listę. Będziesz beczeć?
Rue: Jesteś pieprzonym wampirem wyciągasz ze wszystkich energię, kręcą cię takie gówna. Liczy się tylko jebana Jules, zgrywasz małego niewinnego aniołka który się pogubił, a dobrze wiesz czego chcesz!!!
Jules: Kocham cię
Rue: Chuja mnie kochasz, sama chcesz być kochana, chciwa kurwo, lubisz wysysać z innych życie ale nie wiesz jak to cholernie boli.
Rue: Zostawiłaś mnie kiedy cię potrzebowałam, spierdoliłaś kiedy złapałam najgorszego doła...
Jules: Kocham cię i chce Ci pomuc.
Rue: Jak chcesz mi pomuc to zniknij z mojego życia.
Leslie: Przykro mi kotku...
Eliot: Nie powinienem ci mówić, nie przeszkadzało mi że taka jest...