-Victoria!-jak ja nienawidziam gdy "ktos" mnie tak nazywal, mimo ze to bylo moje imie, wolalam po prostu "Re" Zaczynala sie moja 1 zmiana, w pubie, ogolnie pracuje jako modelka dla, Diora, H&M
-Tak?-odezwalam sie, podajac klientowi kolejnego drinka z marakuja, moj szef James, byl upierdliwy jak wrzod na tylku.
-Zostajesz dzisiaj dluzej, i zamkniesz, Vennie, sie rozchorowala-powiedzial ze sztucznym smutkiem w glosie. "Kurwa, czemu ja?!"
-Dobrze! Ale zostanie mi to dopisane do czeku pod koniec miesiaca?-upewnilam sie, przecierajac satynowy blat.
-Jasne, ale aktualnie juz ide, mam spotkanie z panem Stevensem, z Stevens Interciscon-powiedzial, a ja cicho sie zasmialam, szybciej "Pan" Stevens, spierdoli z tej budy niz podpisza jakis kontrakt! Hahha...
-Poprosze, kolejke shotow-uslyszalam i zaczelam przygotowywac dobrze znany Mi napoj. Podalam klientowi nawet nie zaszczycajac go spojrzeniem, zaczelam sprzatac, na zaszklonych polkach, z alkoholem.
-Tee, blondie dasz mi swoj numer?-spytal, ten sam klient od shotow, spojrzalam na niego, i dlugo sie zastanawialam nad odpowiedzia, znalazlam karteczke i zapisalam prawidlowy ciag cyfr, ktory podalam mulatowi.
-Zadzwonie-obiecal i poszedl...nie znalam Go, ale wygladal na dosc "okej" chlopaka, nim sie spostrzeglam skonczyla sie moja zmiana, i poslusznie zamknelam sklep, upewniajac sie pare razy ze wylaczylam swiatlo i wyszlam, kierujac sie na parking dla pracownikow. Gdy po kilku minutach marszu, dotarlam do czerwonego Ferrari, otworzylam drzwi i zasiadlam przed kierownica, zamknelam drzwi a torebke polozylam na siedzeniu obok, odpalilam silnik, po czym ruszylam do Bradford, nie wspominalam ze pracuje 14 km, za B.F? Oh, sorry. Nagle po pojezdzie rozbrzmiala piosenka Sii Chandelier, wyciagnelam telefon z torebki, i odebralam nie patrzac na to kto dzwoni;
JA: Brown, slucham?
NIEZNANY: Tutaj, Malik. Zayn Malik. Kojarzysz?
JA: Ekhem, taa. Czego chcesz?
ZAYN: Moze milej? Jade za toba, zaparkuj gdzies.
JA: Chyba cie cos, dziecko pojebalo. Jade do domu.
ZAYN: Raczej nie.
Dalej nie mialam zamiaru Go sluchac, rozlaczylam sie, a telefon zamiescilam w odpowiednim dla niego zamieszczeniu.
Dodalam predkosci, i po chwili mijalam tabliczke z napisem BRADFORD, dodalam gazu i odpowiednio skrecalam, Malik pozostal w tyle. Pewnie zastanawiacie sie czemu Go nie lubie, chodzi o to, ze Malik nie jest taki grzeczny, zabil mi siostre...nie chce o tym mowic. Taki z niego piosenkarz jak ze mnie barmanka ;P
Po kilkunastu minutach dotarlam do mojej villi, ktora otworzyl moj ochroniarz (YEP!) Zaparkowalam autko, w podziemnym parkingu a kluczyki rzucilam parkingowemu, mieszkam sama, z obsluga ale oni maja swoje pokoje. Jestem modelka, mam wieeeelu fanow, yep :3
Pobieglam do windy w ktorej zdjelam wysokie szpilki, po kilku sekundach znajdowalam sie na 3 pietrze (PARTER KUCHNIA, JADALNIA,SALON P.1 LAZIENKA,,SILOWNIA,BASEN P.2 SALA DO TANCA, KINO, SPA, POKOJ GOSC, LAZ.GOSC P.3 MOJ POKOJ, GARDEROBA, LAZIENKA P.4 DACH, pietro widokowe z basenem i barem) weszlam do mojego pokoju w ktorym zostawilam torebke, poszlam sie wykapac i przebralam sie w jeansowe szorty, i bialy top na ramiaczkach, ledwo zakrywajacy brzuch. Wrocilam do pokoju, i wlaczylam laptopa, sprawdzilam kilka portali spolecznosciowych, po czym poszlam na pietro 2, do sali tanca, w ktorej puscilam znana mi dobrze piosenke, do ktorej mialam uklad Sia Chandelier, uwielbiam tanczyc! Po 2 godzinnym tanczeniu zmorzyl mnie sen wiec uprzednio wlaczajac budzik, poszlam spac w ciuchach ktore na sobie mialam. Nim sie spostrzeglam bylam w objeciach morfeusza.***************
Malo akcji dzisiaj. Wiecej bedzie jutro. XXXXXXXXXXXXXXXXX Maliczkowna !
CZYTASZ
Black & White Zayn Malik
Teen FictionZycie zwykle, nie idzie tak jak chcemy, tylko tak jak musimy. Musimy stawiac czolo najwiekszym problemom. Pietnastoletnia Victoria, przez wypadek stracila rodzicow, wladze nad nia przejmuje jej pelnoletni brat Harry Styles. Dziewczyna pozna wielu j...