3-Dam sobię radę

246 7 2
                                    

Zaczełam się szykować przy tym słuchająca muzyki. Czas leciał mega szybko. Nie wspomniałam wam o tym że jestem dziewczyną o brązowych włosach i ładnej sylwetce dlatego sukienka to dla mnie nie problem  jakby nie lubię ich ale o dziwo mam dużo. Założyłam taką ładną  czarną przylegającą do ciała a i jeszcze mam siostrę wyglądamy identycznie tylko że ja jestem od niej starsza o 1minute. Duża różnica można by żec. Lecz ona pożyczyła mi brokat mamy bardzo dobre kontakty nie bijemy się (Dobra czasem) nie wyzywamy itp. Popryskałam się i poperfumowałam, jakby nie to że moja siostra jest chora poszła by ze mną na tą impre. Zauważyłam auto więc wyszłam z domu.
-Hej-Nie wiem czemu ale poczułam wzrok Javona i Jadena. Siedziałam na tyle nie gadałam była godzina 18:30 chciałam już być na miejscu. Dojechaliśmy był to duży dom. Nawet nie zastanawiając się wziełam pierwszego drinka później kolejnego. Dziewczyny o mnie zapomniały w najlepsze. Chłopaki też zginęli. No to muszę sobie znaleźć towarzystwo. Wypiłam jeszcze jakiś napuj i poszłam. Mineła chwila i już znalazłam 3dziewczyny i 2 chłopaków.
Jedna miała na imię Linda, Suzan,Emily a z chłopców Jack, Jake. Wpadliśmy na głópi pomysł że zagramy w butelke. Na całowanie. Nagle wszyscy się zebrali. Zauważyłam chłopaków.-To co zaczynamy-zaczeła kręcić jakaś laska chyba miała na imię Lisa. Była ładna ale ja chyba bardziej. -Lisa i Jack-Przybliżyli się do siebie jakby nigdy nic i się zaczeli całować. Trwało to trochę bo 1minute.-Dobra koniec-Wyjaśnił Javon no to on teraz kręci. Przybliżył się do butelki i mocno zakręcił. Butelka się kręciła i kręciła. Nagle prawie butelka była na mnie ale się lekko przesuneła i wypadło na Suzzan. Jezu zaczęli sie  całować jakby byli parą za to mnie zazdrość zżerała. Tylko czemu? Gdy się odklelili od siebie szybko powiedziałam-To teraz ja-i wziełam butelke. Wypadło na -Maddy i Jake-Nie powiem też był tak przystojny jak Javon ale to nie to samo. -Spoko nie będzie tak źle-Na te słowa pocałowałam chłopaka i tylko czułam wzrok Javona. Graliśmy jeszcze trochę a później rozmawiałam z dziewczynami. Miałam iść na dwór ale ktoś mnie złapał za nadgarstek i ciągną nawet nie widziałam kto. Ale mnie złapał i uderzył o auto. -Ej koleś co robisz nawet cię nie znam-nate słowa trochę się przeraziłam bo uświadomiłam sobie do czego doszło ale zachowałam zimną krew. I dokończyłam -Możesz mnie puścić-mówiłam łagodnie i przekonująco. Ale chłopak się odezwał-Jestem Luis i się nie szarp bo będzie źle-Co kurwa źle to ty masz w głowie i tyle w temacie a jak chcesz mi coś zrobić to sobie pomyśl że kiedyś w przyszłości będziesz musiał się spowiadać dzieciom dlaczego dusiłeś nie winną dziewczynę i będziesz miał wyrzuty sumienia- no co taka prawda, chłopak nie zamówił

Javon Walton //I po co cię poznałam?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz