2a

23 3 0
                                    

Fija wyłączyła komputer i wyszła z domu. Postanowiła najpierw porozmawiać z Jewayem, więc aby dotrzeć do celu szybciej, musiała iść przez park. Wiosenne kwiaty dopiero co
wyrastające z gleby, delikatnie kołysały się na wietrze, a razem z nimi drzewa z wyrastającymi pąkami. Słońce jeszcze nie zachodziło, ale od południa przybliżyło się znacznie do horyzontu. Delikatne obłoki leniwie przesuwały się po niebie. Bohaterka była już przy wyjściu, kiedy nagle ktoś złapał ją za ramię. Obróciła się i spostrzegła Jewaya.

-O! -zawołała-Karol! Dobrze cię widzieć.
-Magda, co tu robisz? -spytał.
-Właśnie miałam do ciebie iść.
-Na prawdę? Dla czego?

2 (a więc to tak)

Wtedy WreszcieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz