W tym one shocie obowiązuje Cafe Au które sama wymyśliłam, a przynajmniej wydaje mi się że tak jest, jeśli takie Au już istnieje to proszę napiszcie mi to w komentarzu. W tym Au Mitsuba ma 17 lat ,a Kou 18.
Art u góry należy do ShimayaEiko.
Ten dzień zaczął się tak jak każdy inny. Kou wysiadł pośpiesznie z tramwaju i ruszył w stronę niewielkiej kawiarni w której pracował już od jakiegoś miesiąca. Gdy spojrzał na swój zegarek, wiedział że musi zacząć biec jeśli nie chcę się spóźnić. Tak też zrobił. Po 10 minutach biegu, dobiegł do kawiarni. Wszedł do niej spokojnym krokiem, bo dzięki temu że pobiegł nie spóźnił się nawet o minutę. Kawiarenka nie była duża albo nie wiadomo jak luksusowa ale mimo tego chłopak bardzo lubił to miejsce. Zawsze panował tu spokojny i przyjemny klimat, a w powietrzu unosił się zapach najróżniejszych słodkości.Minamoto poszedł na zaplecze żeby odsapnąć. W pewnym momencie podszedł do niego chłopak średniego wzrostu o ciemnobrązowych włosach.
"Gratuluję Kou, w końcu jesteś na czas!"
krzyknął z uśmiechem na twarzy Amane."No weź..ty też się ciągle spóźniasz."
Powiedział lekko zawstydzony
Kou, mimo to odwzajemniając uśmiech."Dobra, idź lepiej przyjmij zamówienia od klientów, bo ja mam tu parę spraw do załatwienia."
"Dobrze."
Po rozmowie z Amane, Kou założył na siebie charakterystyczny dla kawiarni fartuch i wziął w dłoń pierwszy lepszy notes oraz długopis. Wyszedł z zaplecza i zauważył że przybyło trochę ludzi więc ruszył przyjmować od nich zamówienia.
Mnóstwo osób przychodziło do kawiarni ze znajomymi, przyjaciółmi albo z ukochanymi dla nich osobami. Ta ostatnia opcja zdarzała się najczęściej. Pełno było tu ludzi zakochanych w sobie nawzajem, trzymających się za ręce, przytulających się i tak dalej. Kou patrząc na nich nawet trochę żałował że nie ma drugiej połówki.Kou już chciał wrócić na zaplecze żeby przekazać "kucharzowi" na co klienci mają ochotę ale coś przykuło jego uwagę. Dokładniej nie coś tylko ktoś. Jego uwagę przykuła osoba o różowych włosach która spokojnie czytała książkę siedząc sama przy stoliku. Co było w niej takiego wyjątkowego? Przecież to nie pierwszy klient który przyszedł do kawiarni sam. Jednak dla Kou, chłopak wydawał się wyjątkowo smutny. Minamoto podszedł do niego żeby odebrać zamówienie:
"Czy mogę już odebrać zamówienie?"
Zapytał z uśmiechem na twarzy.Chłopak odciągnął wzrok spod książki i spojrzał na Kou.
"A tak, jasne."
Odpowiedział i zajrzał do menu.
"Wezmę tylko kawę."
Odpowiedział po chwili."To wszystko?"
Zapytał Kou zapisując jego zamówienie w notesie."No przecież powiedziałem."
Powiedział lekko wrednie co trochę zaskoczyło blondyna."Racja, wybacz."
Odpowiedział i niezręcznie się zaśmiał po czym poszedł przekazać zamówienia.Z niewiadomych powodów, Kou nie mógł przestać myśleć o tym tajemniczym chłopaku. Podczas podawania zamówień innym klientom, co chwilę dyskretnie spoglądał na różowo włosego, tak żeby ten tego nie zobaczył. W końcu nadszedł czas na podanie zamówienia chłopaka, co bardzo ucieszyło Minamoto. Szybko położył kawę na tace i ruszył do stolika różowo włosego.
CZYTASZ
𝑴𝒊𝒕𝒔𝒌𝒐𝒖 ( 𝗈𝗇𝖾 𝗌𝗁𝗈𝗍𝗌 )
FanfictionW tej książce będą pojawiać się one shoty z shipu Mitsuba x Kou z różnych AU dotyczących tbhk ( wymyślonych przeze mnie lub już istniejących ). Nie obiecuję że rozdziały będą jakoś często, myślę że będę je wstawiać wtedy kiedy będę miała wenę lub gd...