Morze powinno być miejscem odpoczynku, lecz tym razem było miejscem pełnym uczuć. Ona leżała i opalała się, za to on siedział już w wodzie. Gdy ona przysnęła on podszedł i wciął ją na ręce. Zaczynała lekko się budzić gdy poczuła że ktoś trzymał ją w wodzie. Mimo wszystko trzymał ją gdyby coś miało się stać.
Patrzyła mu w oczy ze złością za to on nie mógł powstrzymać się od uśmiechu. Kochał ją cholernie i wiedział, że to ona jest jego jedyną. Nachylił się lekko do niej i złożył jej delikatny pocałunek, muśnięcie jej ust wręcz. Gdy się odsunął zobaczył jej niezadowoloną minę, więc kontynuował...