³³

396 14 0
                                    

dojechaliśmy do miejsca docelowego czyli restauracji weszliśmy do środka zamówiliśmy i czekaliśmy

po zjedzonym posiłku wyszliśmy z lokalu
- a może pojedziemy do mojego mieszkania
- no mozemy tylko zadzwonię do brata ze nie wrócę dzis
wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do Nypla
- ej bo ja dzis nie wrócę wiec rob co chcesz tylko nie wchodzi do mnie pa
- okej pa tylko pamietajcie zabezpieczyć się
- watpie by do czegoś doszło ale dzięki bede pamiętała paaa
- paaa
rozłączyłam się i weszlam do samochodu
- jedz przyjacielu moj najdroższy
ruszyliśmy

weszliśmy do jego mieszkania
zdjelismy z siebie buty i kurtki
- Lena ja ide do łazienki ty rob co chcesz- chlopak pobiegl sie załatwić a ja poszlam na kanapę bo bylam najedzona musialam odpocząć

usłyszałam że dzowni telefon ale to nie był mój tylko bruneta
- ejjjj ktoś do ciebie dzwoni- wzięłam telefon do ręki
- juz wychodze- wyszedl z łazienki  wziął telefon i odebral
nie wiedziałam z kim i oczywiście rozmawia bo bylam na kanapie i pisałam z skutym bobem
i średnio mnie to obchodziło
- no chyba kurwa nie!- tylko to usłyszałam bo wykrzyczał te slowa
- cos się stało?!
- nie nie nic pozniej ci powiem- wzruszyłam ramionami i wróciłam do konwersji z Michałem

skutebobo
dawaj jutro do mnie

                            postaram się ale nie       wiem najwyżej przyjde z Kinnym o ile bedzie ci to pasowało

skutebobo
Nie wiem jak juz bedzie musiał to spoko nie widzę problemu.

oho dał kropkę na końcu

- co tam robisz?- zapytał siadając obok mnie
- a nic pisze z Michałem a ty o czym rozmawiales
- no właśnie mam smutna wiadomosc
musze wyjechać na dwa tygodnie z polski- po tych słowach rzuciłam się przytulając go
- nigdzie kurwa nie jedziesz- powiedziałam nadal go przytulając
- tez bym nie chciał ale No nie mam wyboru- oderwałam się od niego
- a kiedy lecisz- nie wiem czemu zaczely mi łzy lecieć
- jutro o 14 ale nie płacz ejjj
- nie potrafię tak super bylo a ty teraz wypierdalasz na dwa tygodnie co ja będę robila
- napewno nie mnie masz znajomych to sie z nimi obiecam bede pisal jak najczęściej a teraz koniec płaczu tylko chodz pomożesz mi sie spakować
- dobrze juz ide- ruszyliśmy do jego sypialni

skutebobo
dawajcie na schodki

-ej bo Michał chce żebyśmy przyszli na schodki idziemy?
- no mozemy i tak jux jestem spakowany a tak to będzie nasze pocie na pożegnanie

wyszliśmy z domu kierując sie na schodki nie było daleko wiec bardzo dobrze

moim ocza ukazało się cale Gombao
podbieglam do Michała i go przytuliłam
- kurwa Michalek stęskniłam się
- ja również księżniczko

wszyscy sie powitaliśmy i zaczęliśmy palic i pic
- Kinny jak jaaa cie kochaaam- jestem najebana nic nie poradzę
- ja ciebie tez- wiedział ze jestem bardziej najebana od niego i juz nie reagował na poważnie

bylo super poszliśmy do domu bo przecież mial lecieć gdzieś tam

gdy weszliśmy do domu odrazu poszliśmy spac wtuleni w siebie

he is perfect Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz