był chłodny zimowy wieczór... oni siedzieli tylko we dwójkę pod kocem na kanapie w salonie oglądając film... sami, tylko ona i on. film był romansem z krótkimi scenami sexu, które lekko ich podniecały, podniecenie można było wyczuć w powietrzu... oboje mieli na siebie ochotę ale żadne nie chciało zacząć pierwsze.... w pewnym momencie ona chcąc się do niego przytulić poczuła coś twardego pod ręką, to był jego członek który nabrał krwi w wyniku podniecenia... zapytała się zaskoczona co to... on odpowiedział że nic takiego... odkryła koc i zobaczyła duże wzgórze powstałe na jego spodniach... powiedziała z lekkim uśmiechem -"nic takiego tak?", on zamilkł lekko zawstydzony. Postanowił wziąć sprawy w swoje ręce skoro widział jak ona patrzy niego i na jego członka. wziął ją na kolana i zaczął całować delikatnie po szyji... oboje czuli że jej spodenki zaczynają przeciekać z nadmiaru ejakulatu i podniecenia... wyszeptała mu do ucha "weź mnie, weź mnie całą i nic nie zostawiaj"... jak powiedziała tak on zrobił... zaczął całować ją coraz niżej, ściągnął jej bluzkę pod którą nie było bielizny i zaczął delikatnie całować jedną pierś jednocześnie ręką pieszcząc drugą, po chwili pieszczot zaczął lekko przygryzać piersi żeby zobaczyć jej reakcję... spodobało jej się to bardzo, po jej reakcji było wyraźnie widać że sprawiło jej to dużo przyjemności. podczas przygryzania zaczęła lekko jęczeć i ciągnąć go delikatnie za włosy... po dłuższym pieszczeniu piersi nie wytrzymała i rzuciła się na niego z pocałunkami, całowali się długo i namiętnie. kiedy zapał pocałunku lekko opadł położyli się całując na kanapie i on zaczął schodzić coraz niżej w międzyczasie ściągając jej już przemoczone spodenki... szyja... obojczyki... piersi... brzuch... podbrzusze... aż doszedł z pocałunkami do waginy... zaczął robić jej tak wspaniałą minetkę że nie mogła powstrzymać się od jęczenia z rozkoszy... on z zapałem coraz szybciej pracował językiem i postanowił dodać do tego palce... najpierw delikatnie masował... potem powoli włożył jeden palec do środka... zaczął powoli penetrować ją w międzyczasie wciąż robiąc minetkę... jęczała coraz głośniej... już wiedział że to jest ten moment zaczęli się znowu całować, ona podczas całowania zaczęła rozpinać mu spodnie bo jedyne czego w tej chwili pragnęła to poczuć swojego ukochanego jak najgłębiej w sobie... rozpięła pasek... zaczęła ściągać mu spodnie... następnie koszulkę... na końcu ściągnęła mu bieliznę i uklęknęła. zaczęła bawić się jego prąciem... masowała go, pieściła aż w końcu wzięła go do ust i zaczęła go ssać... on zaczął lekko jęczeć z przyjemności i położył rękę na jej głowie delikatnie przyciskając jej głowę do siebie... po dłuższej chwili wstała i zaczęli się znowu całować. pchnęła go mocno na łóżko i zaczęła iść w jego stronę... usiadła mu na kolanach... oboje nadzy i napaleni do granic możliwości... wzięła jego penisa do ręki... włożyła go do waginy i zaczęli się kochać jakby jutra miała nie być... oboje jęczeli na cały dom z rozkoszy, kochali się jak jeszcze nigdy w życiu... przytulała się do niego i skakała na nim... on w między czasie pieścił jej piersi i pośladki, subtelnie je ściskając i masując... po dłuższej chwili kiedy ona była już zmęczona zmienili pozycję, wziął ją na ręce, położył na blacie stołu i przejął inicjatywę... zaczął penetrować ją głęboko... szybko... i skutecznie... było jej dobrze jak nigdy... krzyczała z rozkoszy jak najgłośniej tylko mogła... aż w końcu doszła poraz kolejny... w pewnym momencie intensywnego kochania się on też poczuł że już pora i że też za niedługo dojdzie... tuż przy końcu wyszedł z niej... chciał sam dokończyć... ale ona złapała go za penisa... i sama doprowadziła go do orgazmu na swoje piersi....
CZYTASZ
on i ona...
Romancedwójka kochanków spędza czas razem podczas romantycznego wieczoru. test napisałem jako niespodziankę dla mojej dziewczyny i nie koniecznie jest dobrze napisany ale namówiła mnie potem żebym wrzucił go tutaj więc próbujemy, jak się dobrze przyjmie to...