Spotkanie

6 0 0
                                    

Był piękny dzień publicznej egzekucji kolejnego świadka jechowy. Tymczasem El Gato siedział w swoim kartonie. Był on przenośny więc przeniósł swój dom pod scene. 

-PANIE I PANOWIE!!!111! CZY JESTESCIE GOTOWI NA... werble prosze... EGZEKUCJE?????????!!!!!!!

Tłum zabrzmiał głośno. Okrzyki radości opanowały cały plac Bartosza Głowackiego. Nagle jednak, krzyk radości przemienił się w pisk strachu. Zauważyli bowiem na niebie wielki meteor zmierzający na ich tereny. Mieszkańcy Radokielc panikowali. Jednak, pszyszła osoba tak brzydka, że aż meteorytowi się odechciało i zawrócił. I wszyscy mieli być szczęśliwi, że ich dni jeszcze nie są [oliczone, lecz na plac weszła Ra-coona. Wszystkim odechciało się żyć. żałowali, że meteor nie przyleciał.

Wszyscy nienawidzili Ra-coony, jednak El gato mieał ten sam problem; wszyscy od niego uciekali z krzykiem. U niej uciekali tylko z obrzydzeniem plus. On widział w niej coś jeszcze... coś niezwykłego. Nie, nie smród, ale tylko on docenił jej dar odstraszania na odległość. Znał jej imię, ale nigdy jej jeszcze nie widział, bo (zazwyczaj) cały dzień spał w swoim kartonie. 

-Ra-coona! zaczekaj!!!!!!111!! - krzyknął z odległości 22,13m El Gato

Ra-coona odwróciła się. Gdy nagle...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 15, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

El Gato x Ra-coona [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz