22.04.2022 / Piątek
Drogi pamiętniczku...
Dziś jest ten dzień, dzień w którym przeprowadzam się do mojego 19 letniego brata Liama. Nie powiem, trochę dziwnie czuje się z tym faktem że nie będę mieszkać już w domu w którym się wychowałam. No cóż.. nie ubolewam nad tym jakoś szczególnie, a wręcz przeciwnie cieszę się że wreszcie będę mieszkać z kimś kto chociaż trochę będzie poświęcał mi uwagę i będę miała się do kogo odezwać. Bo może i mieszkam z rodzicami ale czasem mam wrażenie jak bym mieszkała sama przez ich wieczne wyjazdy służbowe, bądź siedzenie w biurze od rana do nocy. Dlatego gdy mój brat zaproponował mi że mogła bym u niego mieszkać, a rodzice się na to zgodzili niezmiernie się ucieszyłam. Mój entuzjazm wzrósł gdy dowiedziałam się że mój brat nie mieszka sam, a z dwoma współlokatorami w swoim wieku. Bo może nie należę do osób które otaczają się wielkim gronem znajomych, ale to nie znaczy że nie lubię poznawać nowych ludzi.
Zamknęłam pamiętnik i odłożyłam go do torebki. Wstałam z wielkiego fotela i podeszłam do szafy, z której wyciągnęłam czarne jeansy, dobrałam do tego czarny top i złote kolczyki w kształcie koła. Gdy nałożyłam na siebie komplet ubrań spojrzałam w stronę lustra przed którym związałam moje długie brązowe włosy w luźnego koka, następnie wzięłam torebkę i stwierdzając że wyglądam dobrze ruszyłam na dół gdzie czekał już mój brat.
Liam Davis był wysokim brunetem, umięśnionym ale nie jakoś przesadnie, miał wyraziste kości policzkowe i oczy błękitne niczym ocean. To właśnie te oczy zdradzały że byliśmy rodzeństwem, gdyż były niesamowicie podobne, a wręcz identyczne jak te moje.
Gdy tylko mnie zobaczył zadziorny uśmieszek pojawił się na jego twarzy.
- Kogoż to moje oczy widzą Aria Davis we własnej osobie - powiedział znacząco mój braciszek - No wreszcie królewna raczyła wyjść ze swojej komnaty - żartował sobie w najlepsze, po czym podszedł do mnie rozkładając ręce
- No cześć debilu ty mój - odpowiedziałam żartobliwie i gdy już chciałam się przytulić ten postanowił się odsunąć
-AHA?! Debilu ? Pfff obrażam się - złapał się teatralnie za serce kręcąc głową
- Ojjj no braciszku tylko se żartuje, chodź tu do mnie - chwile na mnie popatrzył ale ostatecznie objął mnie w niedźwiedzim uścisku.
- Dobra młoda chodź jedziemy, twoje rzeczy są już na miejscu.
- Pójdę tylko założyć buty i kurtkę - powiedziałam po czym ruszyłam w stronę holu.
Gdy już znalazłam się w pomieszczeniu założyłam moje kochane nike sb, wzięłam z wieszaka czarną ramoneskę i ruszyłam do auta gdzie czekał już brat.
Wsiadłam do czarnego Audi r8 i pierwsze co połączyłam telefon przez Bluetooth z autem i włączyłam muzykę. Liam w tym czasie odpalił auto i ruszył w dobrze znanym mi kierunku.
Całą drogę prowadzącą przez centrum słonecznego Los Angeles do jego, a właściwie już naszego domu, która trwała około 20 minut śmialiśmy, śpiewaliśmy piosenki z radia i rozmawialiśmy o tym co tam u nas.
Z bratem zawsze miałam dobry kontakt i po mimo tego że prawie dwa lata temu się przeprowadził to często z min gadałam przez telefon , ale też widywaliśmy się gdy przyjeżdżał do mnie „na ploteczki" gdy siedziałam sama w domu a on akurat miał trochę czasu.
Gdy dojechaliśmy pod dom Li zatrzymał się przed bramą która zaczynała się powoli otwierać i popatrzył na mnie, lecz tym razem jego wyraz twarzy stał się poważniejszy.
- Zanim wejdziemy do domu chciał bym ci coś ważnego powiedzieć - słowa brata nieco mnie zmartwiły więc popatrzyłam na niego wyczekując odpowiedzi.
CZYTASZ
Play With Fire
Romance~Decydując się na tą znajomość, zdecydowałam się na zabawę z ogniem - zabawę która sprowadziła nas do najmroczniejszych czeluści piekła~ Pierwsza część trylogii "Fire" @cruellamirror 2022/...