Doszliśmy do budynku akademika, byłem podekstytowany jak nikt
Harowałem jak wół by się tu dostać.
Jestem Mateusz Gurwil Elitarny pianista. Zastanawiam się czy Grzejnikowa jest tą samą co w podstawówce.
-Ok wylosujcie numerki.
Powiedział Pan Wojciech.
Wylosowałem 6.
Weszłem do pokoju było tam 7 osób poza mną.
Gracjan Drobik Elitarny terapełta,
Bartek Jaskier Elitarny programista,
Miłosz Ochędzań Elitarny ochroniasz
Krzysztof Kamiennik Elitarny murarz
Wiktor Krakus Elitarny Wynalazca
Filip Jajor Elitarny technik lotniczy
Hubert lizcek Elitarny piłkarz ligi Mlickiej
Po zapoznaniu się Bartek zaproponował plan dotarcia do pokoju dziewczyn.
-To jak wchodzicie
zapytał Bartek
-Ok
Powiedziałem
*kurwa*Pomyslałem w myślach po byłem zmęczony po całym dniu
-Dobra plan jest taki Krzysztof osłaniaj nas, Krakus idziesz że mną,
Miłosz i Gracek wy idźcie na kamery zadzwońcie jak kogoś zobaczycie to zadzwoń, Hubert ty i Mateusz odrazu biegniecie do pokoju dziewczyn.
Kurwa kurwa mać Bartek dlaczego?!
-Dobra Bartek
Odpowiedziałem bez życia
Więc poszliśmy do biblioteki.
-Mati Hubert zgłoście się .
Powiedział Gracek.
-Co?
Zapytał Hubert.
-Droga wolna.
Powiedział Miłosz.
-Panie dyrektorze ze względu na Pana spóźnienie,rada uczniowska kazała przenieść spotkanie na jutro,
Przewodnicząca szkoły Markowik
prosi o spotkanie jutro z samego rana.
Kobieta o donośnym głosie i w czarnej
sukni rozmawiająca przez telefon zaczęła iść w naszym kierunku.
-Uwaga chłopaki to bibliotekarka!
Krzyknął Gracek
O kur co my teraz zrobimy. Pomyslałem.
-Szybko chłopaki do schowajcie się!
Krzyknął cicho Gracek
Wbiegliśmy więc do biblioteki.
Biblioteka była ogromna i Miała witraże zamiast okien
Wtedy zauważyliśmy jakąś klapę w podłodze.
-szybko schodź
Krzyknął Hubert.
-Wow gdzie my?
Spytał Hubert.
Znalźliśmy się w pokoju niczy, z jakiegoś thrillera. Pokój był wypełniony gobelinami.
Przednami znajdowało się kilkoro drzwi
A pokój wypełniała dziwna atmosfera.
-Nie mam pojęcia.
*Dryń*Dryń*
Mój telefon zadzwonił.
-Gdzie wy do cholery jesteście!?
Krzyknął przez telefon Krakus.
-Wszysty do biliotekeki już!
Powiedział Hubert
-Po co?
Spytali.
-Zobaczycie.
Powiedziałem z niepokojem w głosie.
Kilka chwil puźniej wszysty znaleśli się w bibliotece.
-i co myślicie?
-Co jest kurwa myślałem że ficek cię najebał jakimś gównem!?
Powiedział z śmiechem i zaciekawieniem Bartek.
Ficek zrobił minę wkurzonego mopsa.
Co to za symbole na tych drzwiach?
Spytał Gracek.
-To runy.
Powiedział Miłosz.
-Ok kolega zna się na runach jutro go poproszę go o to by z tym mi pomógł
A na razie chodźmy do pokoju
Powiedział BartekPo rozmowie wruciliśmy do pokojów
Zasnąłem z dziwnym niepokojem.
CZYTASZ
Nieszczęśliwa miłość "Mateusza i Martyny"
Mystery / ThrillerCzy odkryją swoją miłość czy w końcu bendą razem Dowiesz się tego czytając to gówno.