Derek i Philip

18 1 0
                                    

Światła w pokoju były przygaszone, a okna zasłaniały żaluzje. W pokoju rozbrzmiewały przytłumione jęki. Od czasu do czasu rama łóżka obijała się o ścianę w akompaniamencie głośniejszych westchnień. Prześcieradła na łóżku były przemoczone od płynów.

" Mocniej "

Słychać było jęki stłumione przez prześcieradło.

" Nie...augh... Nie tu... Aaah "

Wymierzone pchnięcie wbiło ciało Philipa mocniej w materac. Większe dłonie drugiego przycisnęły go mocniej do uścisku. Derek szerzej rozstawił nogi Philipa po czym się w niego wbił.

" Przestań narzekać. Sam tego chciałeś "

Nie zaprzestawał pchać w ciasny ucisk drugiego.

" Wciąż jesteś strasznie ciasny. Jak ty to robisz, co? Przygotowywałeś się? "

Zaśmiał się chwytając blond włosy.
Pociągnął je uzyskując przeciągały jęk.

" Odpowiedz na pytanie. Chyba nie chcesz żebym zadzwonił do Mateo? "

W pokoju zaległa cisza. Derek zaprzestał ruchów bioder i czekał na odpowiedź. Kiedy ona nie nadeszła mocniej pociągnął za loki Philipa. Jego druga ręka sięgnęła do szyi milczącego chłopca.

" Teraz zapomniałeś języka w gębie? Zadałem ci pytanie a ty masz na nie odpowiedzieć. Słyszysz co do ciebie mówię? Czy mam ci w tym pomóc? "

Zacisnął palce na spoconej szyi młodszego.

" Nie! " Wydyszał Philip. " Proszę... Już nie będę. Możesz robić ze mną co zechcesz "

Derek nie zdjął reki z gardła drugiego. Wcisnął się mocniej w ciasny upał i poderwał głowę Philipa do swojej klatki piersiowej. W tej pozycji nawiązał kontakt wzrokowy z młodszym.

" To nie jest odpowiedź na moje pytanie "

Mocniej zacisnął palce jednocześnie wciskając się w to miejsce w ciele Philpa. Do uszu Dereka dobiegł przeciągły jęk.

" Tak, rozciągnąłem się przed przyjściem tu! "

Uścisk na gardle się rozluźnił.

" I po co tyle zachodu. Nie można tak było od razu? Nie musisz ukrywać, że jesteś dziwką. Wszyscy to wiemy "

" To dlaczego mnie o to pytasz? "

Derek się uśmiechnął i puścił ciało Philipa. Na nowo zaczął rytm mocnych pchnięć kierując ręce na biodra chłopca. Jęki ponownie wróciły urywając się z zaczerwienionych ust.

" Nie wiedzieliśmy z resztą chłopaków czy pamiętasz swoje miejsce. Michael mówił, że ostatnio chciałeś w niego wejść podczas zabawy. Niepokoi nas to "

" Nie prawda! On zawsze...Agh... mówi tak abym miał problemy...Aah! "

Derek wbił się w punkt g chłopca pozostając go w bezruchu.

" Za dużo mówisz tymi pyskatymi ustami. Wiemy jak było na prawdę. Wszystko jest nagrane... "

" Nie! "

" Nie zdecydowaliśmy jeszcze jaka będzie twoja kara ale podejrzewam, że Michael ci tego nie odpuści "

Derek wyciągnął się i z powrotem wciskając w ciepło ciała młodszego.

Jęki stały się głośniejsze z każdym pchnięciem. Ręka Philipa zmierzała na południe kiedy Derek zatrzymał ją.

Chwycił w dłoń obie ręce młodszego przytrzymując je razem za plecami Philipa.

" Dojdziesz bez tego "

Blondyn wcisnął mocniej ciało w materac drżąc pod wpływem pchnięć.
W jednej chwili podniósł głowę i pchnął biodra do tyłu goniąc za narastającym orgazmem.

" Dochodzisz? "

Philip mu nie odpowiedział. Coraz mocniej zaciskał się na członku starszego. Jęki przeszły w nieprzerwany ciąg. Zaprzestał jakichkolwiek ruchów gdy dotknął go pierwszy zryw orgazmu.

Silne pchnięcia Dereka, podążającego za własnym uwolnieniem, pogłębiły moc doznań. Opadł na materac pod ciężarem ciała starszego.

Pokój pozostał cichy. Jedynym dźwiękiem w pomieszczeniu były przerywane westchnienia. Starszy przesunął się z ciała młodszego przewracając się na plecy.

Spojrzał na Philipa sprawdzając stan chłopca. Odsunął włosy przyklejone do czoła blondyna. Jego oczy były przymrużone a usta otwarte. Oddech powoli powracał do normy po 'nadmiernym wysiłku'.

Derek wstał i zaczął się ubierać. Zakładając okulary podszedł do łóżka i przykrył nagie ciało Philipa jednym z niewielu suchych prześcieradeł.

" Wychodzę " Oznajmił odchodząc w stronę drzwi.

" Nie zostaniesz? "

Do uszu Dereka dobiegł cichy głos młodszego. Spojrzał na niego.

Jego ciało było pokryte czerwonymi śladami pozostawionymi tam przez starszego. Włosy Philipa były w nieładzie rozłożone na prześcieradłach.

" Dlaczego miałbym? "

W oczach młodszego widoczne były łzy. Wyciągnął rękę w stronę starszego, który przewrócił oczami na ten widok.

" Tylko na chwile. Muszę wrócić do domu przed piątą " Odparł i z powrotem podszedł do łóżka kładąc się na wolnej stronie.

Philip przesunął się na materacu, aby znaleźć się w  ramionach Dereka. Wcisnął twarz w klatkę piersiową starszego powoli zasypiając.

" Wiesz, że kara i tak cię nie ominie? "

Młodszy zamruczał potwierdzająco.

" To twoja wina. Mówiłem ci żeby się w to nie mieszać. Moglibyśmy być teraz sami i nie mielibyśmy problemów. Gdybym wiedział wczesniej jaką dziwką jesteś to bym cię w tym zostawił samego "

Cichy szloch przerwał jego wywód. Młodszy spojrzał w oczy Derekowi.

" Przepraszam... Nie wiedziałem że to się tak potoczy. Kocham cię "

Pocałował starszego w policzek a następnie w usta. Ten jednak nie odwzajemnił czułości. Głośniejszy szloch zalał pokój.

" Wydostanę nas stąd. Będziemy razem, sami. Możemy wyjechać stąd po zakończeniu szkoły. Zaczniemy na nowo wszystko "

Derek wciąż mu nie odpowiadał. Łzy zaczęły zasłaniać młodszemu widzenie.

" Proszę... Odezwij się... Nawet możesz na mnie krzyczeć, ale... "

" Skończ już się pogrążać" Przerwał mu starszy. " Wyjedziemy stąd i zapomnimy o tym wszystkim... " Zatrzymał się. " Ja też cię kocham "

Przycisnął młodszego do siebie pozwalając mu zmoczyć jego koszulę łzami. Pocałował włosy blondyna uspokajając go i obejmując go mocniej

" Nie martw się... Wszystko będzie dobrze "

------------------
Taaaaak... Pierwszy raz napisał*m pełne opowiadanie o takim charakterze...
Nie wiem czy się cieszyć czy nie ale mi się podoba XD
Mmm... Geje(˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵)

Przydało by się iść do kościoła... WAM ZRESZTĄ TEŻ

Dzieje classroomu🍑🥵🍆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz