Komnata Ismihan,
Gdy tylko promienie słońca rozświetliły lokum polskiej królewny jednocześnie delikatnie ogrzewając jej twarz, Polka poruszyła kilka razy powiekami, które po chwili uniosła do góry. Miała nadzieję, iż chociaż tego dnia poczuje się lepiej, gdyż od kilku dni samopoczucia nie miała najlepszego, a medyczki nie wzywała.
Podnosząc się do pozycji siedzącej, Ismihan momentalnie poczuła zawroty głowy, które również nie ustępowały. Nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na swoje dolegliwości, które jej dokuczały.
- Elżbieto! - zawołała Ismihan.
Drzwi od komnaty otworzyła służba, a ich próg przekroczyła dwórka królewskiej córy Lechistanu.
- Przygotuj mi miskę. - rzekła Polka. - I wezwij medyczkę. - dodała.
Elżbieta tylko przez chwilę przyjrzała się królewnie i dostrzegła, iż Polka jest bardzo blada. Martwiła się o zdrowie królewny, proponowała, by medyczka ją zbadała, lecz królewna za każdym razem odmawiała.
Nie czekając pogoniła dziewczęta stojące przy drzwiach. Obie wyszyły z komnaty, lecz wkrótce przybyła jedna z nich przynosząc miskę, którą podała dwórce, a ta wręczyła Ismihan.
- Strasznie tu gorąco. - rzekła Ismihan.
Elżbiecie wiele nie trzeba było wyjaśniać. Poleciła służce , by ta została z królewną, a sama opuściła lokum Polki. Udała się do hamamu, gdzie miskę zapełniła zimną wodą, do ręki wzięła nieduży kawałek bawełnianej tkaniny i wróciła do komnaty królewskiej córy Lechistanu, która nadal nie czuła się najlepiej.
Do lokum wszedł Gijas Ağa.
- Na Wszechmogącego, co tu się dzieje? Co z naszą królewną? - pytał eunuch.
- Nie wiem... prenses nadal źle się czuje, a dzisiaj objawy się nasiliły. - odpowiedziała Elżbieta.
- Może ktoś ją podtruwa od kilku dni? Może pałacowy kucharz dodaje coś do jej dań? - pytał Gijas.
- Tego też nie możemy być pewni. - rzekła Elżbieta. - Zaraz przybędzie medyczka to wszystkiego się dowiemy. - dodała.
- Trzeba powiadomić władcę. Sułtan...
- Nie, Gijas Ağa. - odezwała się Ismihan. - Póki nie wiemy co mi dolega, na razie nie zamartwiaj Sułtana. - dodała.
Drzwi od komnaty otworzyły się, a do lokum weszła medyczka. Gijas wiedział, iż musiał na pewien czas wyjść z komnaty co też tak uczynił. Kobieta od razu położyła torbę na końcu łoża, na którym znajdowała się Polka, by po chwili podejść do przyszłej żony Padyszacha.
- Prenses, pozwól. - rzekła kobieta.
Ismihan oparła się plecami o wezgłowie łoża. Medyczka przeszła do badań. Pytała o posiłki jakie spożywała królewska córa Lechistanu, od kiedy ma objawy. Co zwróciło szczególną uwagę medyczkę, to to, iż Ismihan jedną dłoń trzymała w miejscu podbrzusza. Kobieta wyciągnęła ku niej swoje ręce po czym delikatnie zaczęła uciskać w miejscu, gdzie przed chwilą znajdowała się dłoń królewny. Wiedziała już co było przyczyną, lecz pragnęła jeszcze upewnić się wykonując dodatkowe badania.
CZYTASZ
Sułtanka cierniami otulona [Wspaniałe Stulecie] - Tom I
FanfictionO Imperium Osmańskim krąży wiele legend, lecz w każdej z nich jest ziarnko prawdy. Walka o władzę, łzy bólu i cierpienia, intrygi, kłamstwa, śmierć. Czy jest szansa na miłość i przyjaźń? Lojalność i dobroć? Książka opowiada o losach polskiej królew...