Wataha Gejów

Odcinek 1 - Tak naprawde, to jestem alfą...

Z dedykacją dla ukochanej małżonki Nyon. Dziękuję że mnie motywujesz i wspierasz kwiatuszku <33

Był wczesny ranek, gdy fioletowowłosy chłopak otwarł swe ślepia i leniwie się przeciągnął. Popatrzył na godzinę i datę - 10.34, sobota, 2 kwietnia 20XX rok.

Wstał z łóżka, wziął telefon z biurka i skierował się w strone łazienki. Na kiblu jak zawsze przeglądał wiadomości od swoich fanek na IG. "Kocham Cię Rui!!", "Jesteś moim skarbem", "Proszę pocałuj mnie przystojniaku<33" itp, itd.

Czy był zadowolony z takich wiadomości i swej sławy? Nie. Chciałby usłyszeć te słowa od kogoś innego. Jednak nigdy to nie nastąpi.

Westchnął głęboko i spuścił wode w kiblu.

Ogarnął się, przebrał i zaczął robić śniadanie. Jedząc swoje ukochane tosty z szynką przeglądał swoje media społecznościowe i statystyki. W ciągu pół godziny napisało do niego pięć dużych kont z prośbą o współpracę i reklame!

Jednak on nigdy sie nie zgadzał. Alfa musi radzic sobie sam.

Dostał kolejne 20 powiadomień z jego nowego postu, który wstawił wczoraj wieczorem. Kliknął w wyskakujący dymek z serduszkiem i symbolem komentarza.

x.maskedwolf.x
Unkown forest

orangefox22 i 6 158 innych użytkowników lubi to
305 komentarzy

Zdjęcie przedstawiało sylwetkę człowieka z puchatym ogonem w tyle. Z glowy wyrastały mu uszy, a twarz zakrywała pozłacana maska w kręcone wzory. Był to oczywiście Rui. Patrzył na zdjęcie z ogromnym uśmiechem.

Przeszedł do sekcji komentarzy:

alicebigcumsock
cudowny jak zawsze!!

skin_care_4u
kocham cie<33 i ta nowa maska!!!

alliwantisyouxx
xDDD furas, co sie w Dreama bawi. Komedia.

Niezbyt przejmował się hejtem. Kierował się mottem "Players gonna play, Haters gonna hate" z Shake it off Taylor Swift i "Hejter to atencjusz" z Hejtera MrJokerOfficjalnie.

Kliknął w rozwinięcie odpowiedzi do komentara alliwantisyouxx. Śledził tekst wzrokiem i odetchnął z ulgą.

To znowu był on. Ten jeden, co zawsze go broni. Ten, który potrafi pisać najlepsze pociski na świecie. Orangefox22.

alliwantisyouxx
xDDD furas, co sie w Dreama bawi. Komedia.

orangefox22
jak ci sie nie podoba, po prostu pomiń. Nie potrzebujemy zbędnych komentarzy :*

alliwantisyouxx
boże ty go jeszcze bronisz XDD ale odklejka

orangefox22
rucham ci mame lol

Rui pochłaniał kolejną porcję tostów z szynką i popijał herbatą. Kliknął w profil pomarańczowego lisa. Przycisk obserwowany świecił się na zielono - oczywiście rui miał go na liście bliskich znajomych. Miał także na niego ustawione powiadomienia - za każdym razem gdy coś wrzuci, fioletowowłosy otrzymuje powiadomienie.

Rui zamknął telefon i poszedł odłożyć naczynia do zlewu. Na szczęście miał dziś wolne od szkoły i jedynie umówił się na spotkanie z Emu, Nene i Tsukasą.

Tsukasa.... Tsukasa Tenma.

Jak on go wpieniał! Momentami miał tak niemiłosiernie podniesione ego, że Rui musiał uciekać do kibla, żeby nie słuchać jego wywodów o tym, że zostanie najsławniejszą gwiazdą na świecie.

Ale z drugiej strony... O kurwa.

Jego włosy, jego uśmiech. Jego ruchy na scenie i głos. Było w nim coś, co jednak kasowało jego wady. Jego każdą wadę.

Fioletowowłosy wszedł do pokoju i położył sie na łózku w pozycji rozgwiazdy. Poczuł lekkie wibrowanie w ręku. Przybliżył telefon do twarzy i zobaczył, że dzwoni do niego Emu.

Emu - drobna, różowowłosa dziewczynka. Bywa dość dziecinna mimo tego, że chodzi do liceum. Jednak Ruiemu wcale to nie przeszkadzało - on sam często miał odklejki.

Odebrał połączenie i w ułamku sekundy usłyszał krzyki i piski dziewczyny.

- RUUUUUUUUIIIIIIIII!! - krzyknęła do telefonu, aż fioletowowłosy musiał odsunąć telefon od ucha. - Za pół godziny mamy sie widzieć w kawiarni, pamiętasz? A ciebie dalej tu nie ma! Zawsze przychodziłeś jako pierwszy jeszczw godzinę przed spotkaniem!

Rui uśmiechnął się delikatnie, jednak nic nie odpowiedział.

- Rui, słyszysz mnie? - zapytała Emu. - słyszysz mnie? Co tak cicho siedzisz?

- Emu... - Zaczął. - Chyba... Chyba się zakochałem?

Przez telefon słychać było parsknięcie dziewczyny.
- W kim? W kim kim??- powiedziała swoim ciekawskim głosem.

Rui ściszył swój ton głosu.
- W dwóch osobach. - odpowiedział.